Próbowano zgłosić do obrony doktorat dowodzący, że Ziemia jest płaska. Prawie się udało
Niewiele brakowało, żeby w Tunezji dopuszczono do obrony pracę doktorską, w której autor argumentował, że Ziemia jest płaska. Uniknięto blamażu naukowego, bo ktoś doprowadził do wycieku dokumentu.

Ziemia jest płaska, jest centrum wszechświata i ma 13 500 lat. Takie stwierdzenia do tej pory można było usłyszeć tylko i wyłącznie na filmach w serwisie YouTube oglądanych z wypiekami na twarzy przez miłośników teorii spiskowych.
O tym, że tezy takie to wyssane z palca bzdury często przekonywali się sami płaskoziemcy podczas wykonywania prostych eksperymentów mających udowodnić, że to oni mają rację.
Świat nauki, skrupulatnie zbierając dowody i wysuwając teorie na ich podstawie nie ma wątpliwości co do miejsca Ziemi we wszechświecie, kształtu planet czy rozmiarów gwiazd. W pracy doktorskiej, którą niewiele dzieliło od dopuszczenia do obrony, przekonywano że świat skonstruowany jest inaczej, jako dowód przywołując Koran.
Promotor z tytułem profesora wraz ze studentem opublikowali nawet wspólną pracę na ten temat w udającym pismo naukowe periodyku.
Płaska Ziemia w doktoracie. Obronę udało się powstrzymać w ostatniej chwili
Praca doktorska o płaskiej Ziemie powstała po 5 latach badań prowadzonych pod okiem promotora. Jej końcowa wersja została wysłana do recenzentów i zaczęto ustalać datę obrony doktoratu.
Dokument został przekazany potajemnie, zapewne przez jednego z recenzentów, do prezesa Tunezyjskiego Towarzystwa Astronomicznego, który po zweryfikowaniu czy nie ma do czynienia z żartem albo fałszywą informację wszczął alarm.
W niedoszłej pracy doktorskiej można wyczytać między innymi, że Ziemia jest płaskim, stacjonarnym centrum wszechświata, że istnieje tylko jedna galaktyka, Słońce ma 1135 km średnicy, a Księżyc 908 i znajdują się odpowiednio 687 i 23 razy bliżej Ziemi, niż w rzeczywistości.
Jako dowody pozwalające na obalenie prawdziwych naukowych teorii i naszej wiedzy o wszechświecie podawano informacje zawarte w Koranie.
Napisana ze złymi intencjami i korzystająca ze sfałszowanych danych praca opublikowana w czasopiśmie naukowym dała początek ruchowi antyszczepionkowców.
Zobacz także: Przeciwniczka szczepień dostała pracę w laboratorium wirusologii. Odmówiła szczepienia, zakłuła się igłą i zaraziła