10 najlepszych westernów na długie wieczory

Western to klasyczny hollywoodzki gatunek filmowy, który doczekał się niespodziewanego europejskiego remiksu w postaci włoskich spaghetti westernów. Przyglądamy się 10 najlepszym pozycjom należącym do tych gatunków.
Dziki zachód, samotny jeździec, małe miasteczko terroryzowane przez bandytów, a w tle kowboje i damy w opałach - jeżeli jakiś film zawiera takie elementy, to istnieje 98 procentowa pewność, że jest on westernem. Klasyków tego gatunku jest mnóstwo, a na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza pretendentów do tronu również pojawiło się sporo, więc stworzenie listy z 10 najlepszymi pozycjami było sporym wyzwaniem.
10 najlepszych westernów w historii
Nie mniej, udało nam się skompilować najważniejsze pozycje w jednym miejscu, więc zapraszamy - oto lista 10 najlepszych westernów w historii (kolejność jest przypadkowa).
1. Dolarowa trylogia Sergio Leone (1964-1966)
Clint Eastwood nie byłby jednym z najpopularniejszych aktorów w Hollywood, gdyby nie jego występy w kultowych filmach Leone. "Za garść dolarów", "Za kilka dolarów więcej" i "Dobry, zły i brzydki" to absolutne klasyki nie tylko westernu, ale w ogóle kinematografii. Kulminacja westernu w najlepszej formie z niezapomnianym grymasem Eastwooda. Trzeba znać:
2. Bez przebaczenia (Clint Eastwood, 1992)
Clint Eastwood powraca do roli samotnego jeźdźca jako stary kowboj Bill Munny w filmie "Bez przebaczenia" z Morganem Freemanem w roli jego oddanego przyjaciela Neda Logana. Panowie otrzymują ostatnie zlecenie, które ma pozwolić im na udanie się na obiecany odpoczynek. Warto obejrzeć chociażby dlatego, że to ostatni western z Eastwoodem w roli głównej:
3. Pewnego razu na dzikim zachodzie (Sergio Leone, 1968)
Leone nie był usatysfakcjonowany po zakończeniu popularnej trylogii z Eastwoodem i zaraz po jej skończeniu wziął się za kolejny western. Tym razem w roli głównej zatrudnił Henry'ego Fondę, a na ekranie towarzyszył mu m.in. Charles Bronson. "Pewnego razu na dzikim zachodzie" przeszło do historii jako jeden z ostatnich filmów złotej ery westernów i do dziś pozostaje trudnym do pobicia klasykiem:
4. 3:10 do Yumy (James Mangold, 2007)
James Mangold zanim otrzymał pieczę nad solowymi przygodami Wolverine'a (jest autorem świetnego "Logana"), zajmował się klasycznym kinem amerykańskim. Po zakończeniu pracy nad "Spacerem po linie" o Johnnym Cashu z Joaquinem Phoenixem w roli głównej, reżyser wziął na warsztat kowbojską historię z Russelem Crowe i Christianem Bale'em w rolach głównych. Kawał porządnego kina:
5. Butch Cassidy i Sundance Kid (George Roy Hill, 1969)
Tytułowi bohaterowie są liderami bandy opryszków z Wyoming na początku XX wieku. Po nieudanym napadzie na pociąg, za duetem w ślad ruszają tropiciele. Panowie wpadają na genialny pomysł - zamierzają uciec do Boliwii i żyć jak królowie. Po drodze czeka na nich mnóstwo kłopotów. Młody Robert Redford błyszczy jako Sundance Kid, a film nie bez powodu należy do czołówki najpopularniejszych westernów wszech czasów:
6. Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda (Andrew Dominik, 2007)
Robert Ford (Casey Affleck) był fanem Jesse'ego Jamesa (Brad Pitt) od czasów dzieciństwa. Mężczyzna w końcu dostaje się do nowego gangu lidera z Missouri, ale w pewnym momencie zaczyna go coraz bardziej nie lubić. Świetne kreacje aktorskie głównych bohaterów, a także niesamowita warstwa wizualna filmu sprawia, że warto go zobaczyć jako przykład dobrego, nowoczesnego westernu:
7. W samo południe (Fred Zinnemann, 1952)
Rok 1870. Szeryf miasteczka Hadleyville, Will Kane (Gary Cooper), bierze ślub z uroczą Amy (Grace Kelly). Na jej prośbę planuje porzucić niebezpieczne zajęcie i przeprowadzić się do bezpieczniejszej okolicy. Tymczasem do miejscowości dociera wiadomość o wyjściu na wolność Franka Millera (Ian MacDonald), którego bandę Kane rozbił 5 lat wcześniej. Groźny przestępca przyjeżdża pociągiem, który ma dotrzeć na stację w samo południe. Resztę musicie zobaczyć sami:
8. Logan (James Mangold, 2017)
"Logan" był filmem wyczekiwanym przez miliony widzów na całym świecie. Pierwsza historia o Wolverinie przeznaczona tylko dla dorosłych widzów, a jednocześnie pożegnanie Hugh Jackmana i sir Patricka Stewarta w rolach Logana i Profesora Xaviera ekscytowało fanów. Mangoldowi udało się stworzyć krwawy neo-western, nawiązujący do klasyków gatunku, jednocześnie mieszając go z kinem superbohaterskim w bardzo subtelny sposób. Świetny i bardzo emocjonalny film, polecamy serdecznie:
9. Siedmiu wspaniałych (John Sturges, 1960)
Meksykańska wioska opanowana jest przez bandę, którą dowodzi niejaki Calvera (Eli Wallach). Bezbronni wieśniacy postanawiają wynająć siedmiu amerykańskich rewolwerowców, by ci uwolnili ich spod panowania Calvera. W rolach głównych wystąpili m.in. Steve McQueen, Charles Bronson. Oczywiście, film jest amerykańską przeróbką "Siedmiu samurajów" Kurosawy, ale hej - jest naprawdę dobrą przeróbką:
10. Django (Quentin Tarantino, 2012)
Kiedy Tarantino postanowił się wziąć za western, to mogliśmy być pewni, że będzie zupełnie inny od wszystkich. "Django" opowiada historię tytułowego niewolnika (Jamie Foxx), który z pomocą doktora Schultza (Christopher Waltz) staje się łowcą nagród polującym na poszukiwanych zbrodniarzy. Film jest po prostu genialny pod każdym względem - aktorskim, scenariuszowym, wizualnym i muzycznym. Pozycja obowiązkowa:
Oceń artykuł