"365 dni: Ten dzień" jest miażdżony przez krytyków. Z innych wieści: woda jest mokra

Niezależnie od tego, czy tego chcecie, czy nie, to Netflix postanowił zrealizować kolejną część "365 dni". Jak nietrudno się domyślić, ten jakością nie różni się za bardzo od poprzedniej odsłony.
365 dni: Ten dzień - film jest miażdżony przez krytyków
"365 dni" był ogromnym hitem i to światowego formatu - produkcja po debiucie Netflixa podbiła zestawienia najpopularniejszych produkcji, a doceniła ich nawet loża szyderców, nagradzając polski film Złotą Maliną, co w gruncie rzeczy jest też dobrym wyróżnieniem.
To oczywiście oznaczało, że film w trybie natychmiastowym doczeka się kolejnej odsłony i długo nie musieliśmy na nią czekać - "Ten dzień" zadebiutował na Netflix 27 kwietnia 2022 roku, spotykając się z bardzo, ale to bardzo zimnym przyjęciem. Można wręcz powiedzieć, ze lodowatym.
Do tej pory produkcja ma okrągłe 0% na Rotten Tomatoes - trzeba jednak przyznać, że na razie film ma zaledwie 5 ocen od krytyków, a tylko 3 z nich są w miarę poczytnych portali. Tu mowa o Variety, Polygonie i indieWire. Całkiem zabawne są "nagłówki" wybrane przez RT w ramach skróconej wersji tych recenzji. Jak pisze Jessica Klang z Variety, "365 dni: Ten dzień" to:
To absolutnie gorące śmieci.
Oli Welsh z Polygona pisze, że chociaż trudno w to uwierzyć, to kontynuacja jest jeszcze gorsza od pierwowzoru, zaś Kate Erbland z indieWire uważa, że ten film to nie tylko zbrodnia przeciwko głównej bohaterce, ale też widowni. Auć.
Wcale lepiej nie jest w ocenach widowni - tam na ponad 100 ocen jego wynik wynosi "aż" 18%. Podobnie rzecz wygląda na lokalnym podwórku - jak pisze Michał Kaczoń z naszej siostrzanej redakcji radiozet.pl, przyznając filmowi ocenę 3/10:
Druga część nadal jest wprawdzie tandetna, przaśna, nielogiczna, przesadzona, a chwilami wręcz głupia, ale z wyżej wymienionych powodów udało mi się znaleźć radość z jej oglądania.
Podobnie negatywną ocenę wygłosiła nasza koleżanka z radiowej redakcji, Karolina Korwin-Piotrowska, która napisała o filmie:
Massimo jest mściwy, Sycylia ładna, paella pyszna, a Laura jest nadal idiotką, która wygłasza kocopoły i nie nosi majtek, no i nie myśli. W sumie nie musi. Do tego mamy dialogi na poziomie czytanki z 5 klasy upstrzone soczystą "ku*wą", mówią też po "angielsku" i "włosku". Zjednoczona Europa w pełnej krasie.
Film "365 dni: Ten dzień" zadebiutował na Netflix 27 kwietnia 2022 roku.
Oceń artykuł