Aktorzy z "Szybkich i wściekłych" nie mogą "przegrywać walk"? The Rock skomentował sprawę

Wall Street Journal niedawno podzielił się rzekomymi informacjami na temat umów aktorów grających w popularnej serii filmów akcji. Podobno Vin Diesel, Dwayne Johnson i Jason Statham mają w nich klauzulę, która nie pozwala ich postaciom przegrywać bijatyk.
W dniu oficjalnej kinowej premiery "Hobbsa i Shawa" w sieci pojawił się raport Wall Street Journal, w którym dziennikarze podzielili się ciekawymi informacjami od osób z "bliskiego otoczenia aktorów i twórców odpowiedzialnych za serię Szybcy i wściekli". Dowiedzieliśmy się, że gwiazdorzy wspomnianego spin-offu, czyli Dwayne Johnson i Jason Statham mieli klauzulę w wyniku której ich bohaterowie nie mogli przegrywać bijatyk w filmach. Wszystko po to, by budować ich wizerunek jako twardych typów ze złotymi sercami.
Szybcy i wściekli - The Rock wyśmiewa doniesienia o zakazie "przegrywania walk"
Raport wywołał lekką burzę w niektórych twitterowych kręgach. Do zamieszania odniósł się sam The Rock. Dwayne Johnson napisał w odpowiedzi do fanki, że musieli niestety usunąć jedną scenę, ponieważ łamała ona kontrakt Jasona Stathama, który "nie może przecież przegrywać walk w naszym filmie". Poniżej znajdziecie jego oryginalną wiadomość:
Jen! W tej scenie miałem pierwotnie śpiewać piosenkę o Stathamie! Zatytułowałem ją: "Jesteś dzisiaj dupkiem i w sumie cały czas jesteś dupkiem, więc spier*alaj!". Niestety stwierdzili, że jest to porównywalne do "przegrania walki", co naruszało klauzulę w jego umowie i musieliśmy usunąć cały fragment.
Teraz będzie lekki spoiler dotyczący "Hobbsa i Shawa" - obydwaj panowie kilkukrotnie przegrali z Brixtonem (Idris Elba), który nie tylko pokonuje ich w walce wręcz, ale także torturuje za pomocą prądu. Oczywiście panowie w końcu go pokonują, gdy zaczynają ze sobą współpracować, ale nic nie zmienia faktu, że i Johnson, i Statham mocno obrywają na przestrzeni filmu.
Dodajmy również, że przecież ich pierwsze spotkanie w 7. części "Szybkich i wściekłych" kończy się tym, że postać Johnsona dostaje od Stathama niego tak mocno, że przez cały film leży potem w szpitalu i powraca do zdrowia dopiero w finale (słynna scena "to ja jestem kawalerią, kobieto").
"Hobbs i Shaw" zadebiutował w kinach 2 sierpnia 2019 roku. W ciągu pierwszego weekendu zarobił ponad 160 milionów dolarów. Doczekał się również dobrych ocen ze strony krytyków oraz widzów. Kolejna część "Szybkich i wściekłych" zadebiutuje natomiast w maju 2020 roku.
Oceń artykuł