Andy Serkis nie potrafił wyjść z roli Golluma i godzinami chodził na czterech łapach po podłodze

Andy Serkis opowiedział niedawno, jak bardzo potrafił się wczuć w rolę Golluma podczas pracy przy "Władcy Pierścieni".
Andy Serkis bardzo wczuwał się w rolę Golluma
Aktor zasłynął 20 lat temu swoim genialnym występem jako Gollum w trylogii "Władca Pierścieni" od Petera Jacksona, a dekadę później powrócił do roli w filmie "Hobbit: Niezwykła podróż". Wygląda na to, że Serkis był bardzo "metodyczny" w swojej pracy.
Aktor niedawno udzielił wywiadu The Guardianowi, w którym zdradził, że potrafił wcielać się w Golluma nawet wtedy, gdy wokół niego nie było kamer. Brzmi to absurdalnie, ale my wierzymy:
Zwykle chodziłem na wszystkich 4 kończynach podczas pracy przy "Władcy Pierścieni". Spędziłem naprawdę mnóstwo czasu na to, by się przygotować do tej roli. Potrafiłem chodzić na wszystkich 4 łapach dosłownie godzinami, a kiedy spotykałem innych ludzi, to udawałem, że czegoś szukam na ziemi. Chyba mogę powiedzieć, że wczułem się w rolę i próbowałem być metodyczny.
Aktor wyjaśnił też, że jest wdzięczny, że sława dotknęła go, kiedy był już mężczyzną w średnim wieku. Stwierdził, że inaczej nie dałby sobie rady:
Nie sądzę, żebym mógł poradzić sobie ze sławą, która dotknęła mnie po "Władcy Pierścieni". Miałem wtedy prawie 40 lat i jestem szczęśliwy, że świat mnie poznał dopiero wtedy. To było niezwykłe. Zobaczyłem tyle świata, poznałem tyle niezwykłych osób i mam doświadczenia, które nadal działają na moje codzienne życie. Nigdy się ich nie pozbędę!
Niedawno dowiedzieliśmy się, że Stephen Colbert organizuje specjalne wydarzenia charytatywne z członkami obsady "Władcy Pierścieni". Przychody zostaną przekazane na rzecz kin, które mają problemy finansowe z powodu pandemii.
Potwierdzono udział Serkisa, a także Elijah'a Wooda, Seana Astina, Cate Blanchett, Orlando Blooma, Billy'ego Boyda, Petera Jacksona, Iana McKellena, Dominika Monaghana, Viggo Mortensena oraz Liv Tyler.
Oceń artykuł