"Avengers: Endgame" - Tony Stark mógł przeżyć. Twórcy zdradzili jak powstawał scenariusz

21.08.2019 11:42
Iron Man - Robert Downey Jr. - kadr z filmu Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów Fot. kadr z filmu Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów

Film "Avengers: Endgame" zakończył się śmiercią Iron Mana. Scenarzyści zdradzili jednak, że nie wykluczono historii, w której Tony Stark przeżył ponowne spotkanie z Thanosem. 

Czwarta część "Avengers" to kulminacja historii o Kamieniach Nieskończoności rozpoczętej w 2008 roku filmem "Iron Man". Twórcy "Avengers: Endgame" postanowili zakończyć film klamrą kompozycyjną, składając hołd pierwszemu filmowi Marvel Studios, uśmiercając Tony'ego Starka w finałowej walce z Thanosem. Okazuje się jednak, że ostateczne poświęcenie, którego dokonał bohater, wcale nie było brane pod uwagę na etapie powstawania scenariusza. Jak wyglądałaby dwudziesta druga produkcja MCU, gdyby Iron Man przeżył?

"Avengers: Endgame" - Tony Stark mógł przeżyć walkę z Thanosem

W filmie braci Russo herosi cofnęli się w czasie, odzyskali Kamienie Nieskończoności i odwrócili pierwsze pstryknięcie Thanosa. Nie przewidzieli jednak, że Szalony Tytan z przeszłości podąży ich tropem do roku 2023 i postanowi przyspieszyć swój mroczny plan. Wywiązała się spektakularna walka, pod której koniec Tony Stark wykradł własnoręcznie skonstruowaną Rękawicę Nieskończoności i użył jej, by wymazać Thanosa oraz jego armię z istnienia.

Polecamy

Moc artefaktu sprawiła jednak, że nie przeżył tej potyczki, poświęcając życie za życia połowy populacji całego wszechświata. Emocjonalne zakończenie przejdzie do historii kina superbohaterskiego, ale scenarzyści filmu - Christopher Markus i Stephen McFeely mieli w zanadrzu różne pomysły na zakończenie "Endgame". Zdradzili je w wywiadzie dla ComicBook.com. Marcus skomentował sprawę.

Nie zostaliśmy zatrudnieni, żeby zabijać bohaterów. Powiedziano nam: "Jeśli historia tego wymaga, możecie się pozbyć, kogo chcecie. Ale jeśli powstanie dobra fabuła i nikt w niej nie zginie, śmiało, opowiedzcie nam również taką wersję". (...)

W "Endgame" staraliśmy się zakończyć wątek Iron Mana/Tony'ego Starka. Sprawić, by poświęcił swoje życie i samego siebie dla dobra wszechświata i to jawiło się, jako dobre narracyjne domknięcie w przypadku postaci playboya i miliardera, uczącego się na przestrzeni kilku filmów, jak być lepszym człowiekiem.

Scenarzyści nie od razu wpadli na pomysł uśmiercenia Starka. Początkowo twórcy filmu spierali się, którzy bohaterowie powinni zginąć w "Endgame". Na ten temat wypowiedział się McFeely.

To jest temat rozmów, które prowadziliśmy wszyscy  - Joe i Anthony Russo, Kevin Feige oraz my - wszyscy razem. Pamiętam, że na początku rozważaliśmy, która śmierć byłaby lepsza - Hawkeye'a [Jeremy Renner] czy Black Widow [Scarlett Johansson]. Kogo z rzucić z klifu na Vormirze. Ale uważaliśmy, że śmierć Black Widow byłaby lepsza dla wątku, który staraliśmy się jej dać.

To kolejny emocjonalny moment "Endgame", w którym odzwierciedlono niezdecydowanie scenarzystów. Widzowie do samego końca nie byli pewni, kto postanowi oddać życie za Kamień Duszy. Finalnie padło na Black Widow, która postanowiła oddać życie, by Hawkeye mógł powrócić do swojej rodziny.

Przeczytaj także

Chociaż wielu fanów było zdruzgotanych śmiercią herosa, w którego od ponad dekady wcielał się Robert Downey Jr., jego śmierć zdecydowanie była dobrą decyzją scenarzystów, dzięki czemu heros zostanie zapamiętany jako legendarna postać popkultury.

Zobacz też: "Avengers: Endgame" - w filmie prawie pojawił się Red Hulk

Sergiusz Kurczuk
Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.