"Avengers: Endgame" i "Toy Story 4" mają bardzo podobne zakończenia

Fani filmów dostrzegli niezwykłe podobieństwa w zakończeniu dwóch hitów Disneya - "Avengers: Endgame" i "Toy Story 4". O które sceny z filmów chodzi?
W 2019 roku zadebiutowały dwa wielkie hity Disneya. Mowa o "Avengers: Endgame" i "Toy Story 4" - tytułach, które nie tylko zarobiły ogromne ilości pieniędzy, ale również były zakończeniem pewnych epok. Finały obu tytułów poruszyły widzów, wyciskając im łzy z oczu. Okazuje się, że końcówki tych produkcji są do siebie niezwykle podobne.
"Avengers: Endgame" i "Toy Story 4" - co łączy oba filmy?
Zarówno czwarta część "Avengers", jak i kolejne przygody zabawek z "Toy Story" to zwieńczenia większych historii, towarzyszących widzom od wielu lat. W przypadku obu tytułów wierni fani musieli pożegnać się z ulubionymi bohaterami. Jeśli jednak bliżej przyjrzymy się ostatnim scenom z filmów, możemy dostrzec naprawdę uderzające podobieństwa. Fani filmów wpadli na pomysł zestawienia ze sobą kilku kadrów, żeby unaocznić paralelizm hitów Disneya.
Jak widać, na załączonym obrazku bardzo podobne do siebie są całe ujęcia pochodzące z "Endgame" i "Toy Story 4". To jednak nie wszystkie zbieżności, bo do wspólnego mianownika można sprowadzić również przesłanie płynące z wątków obu produkcji.
W obu przypadkach pojawia się pożegnanie z wiernym druhem. W przypadku filmu Marvela chodzi o Bucky'ego i Kapitana Amerykę. W "Toy Story" pożegnalny uścisk wymienili Chudy i Buzz Astral. Ważnym momentem produkcji jest również przekazanie spuścizny. Steve Rogers zdecydował się oddać tarczę Kapitana Ameryki Falconowi - swojemu drogiemu przyjacielowi. Natomiast Chudy przekazał gwiazdę szeryfa kowbojce Jessie. Co ciekawe spadkobiercami symboli definiujących obu bohaterów były postacie, które zadebiutowały w sequelach serii.
Trzecim wątkiem jest powrót do dawnej ukochanej, która przebywa w innym miejscu, niż pozostałe postacie. W przypadku Kapitana Ameryki Peggy Carter znajduje się w latach 50., Pasterka Bo Peep jest z kolei zagubioną zabawką i nie należy już do świata, którym funkcjonują pozostali bohaterowie "Toy Story". Zarówno Cap, jak i Chody muszą pożegnać się ze swoimi przyjaciółmi i wrócić tam, gdzie należą. Obaj są reliktem przeszłości i powierzają swoje dziedzictwo nowszym postaciom, lepiej rozumiejącym otaczającą ich rzeczywistość.
Czy "Toy Story 4" jest w takim razie plagiatem "Endgame"? Nic z tych rzeczy. Podobieństwa wynikają z pewnych schematów, które są zawarte w podstawach budowania opowieści i istnieją w różnych kulturach od zarania ludzkości. Obie produkcje mają więc elementy mitologiczne. Prawdopodobnie ta cecha scenariuszy sprawiła, że zaróno "Avengers 4", jak i "Toy Story 4" okazały się wielkimi sukcesami komercyjnymi, poruszającymi miliony widzów na całym świecie.
Zobacz też: Disney+: lista wszystkich filmów i seriali, które trafią na platformę streamingową
Oceń artykuł