Zanim Jack Nicholson dołączył do obsady „Batmana”, inny aktor był rozważany do roli Jokera
Książę zbrodni z Gotham City aż do 2008 roku miał tylko jedną filmową twarz i była to twarz Jacka Nicholsona. Jednak jak się okazuje, nie był on pierwszym typem twórców „Batmana” z 1989 roku.
Kiedy Tim Burton wraz ze swoją ekipą przygotowywali się do realizacji pierwszego poważnego filmu o Batmanie, wiedzieli, że ciąży na nich ogromna odpowiedzialność. Nie tylko dlatego, że w latach 80. nikt nie wierzył, że film o superbohaterze przebierającym się w strój nietoperza, może stać się światowym hitem. Twórcy mieli też świadomość, że fani komiksów będą oceniać ich za to, kogo obsadzili w głównych rolach i nie wybaczą im błędnych decyzji.
Kto miał grać Jokera w „Batmanie” Tima Burtona?
Wybór Michaela Keatona do roli Mrocznego Rycerza wydawał się kontrowersyjny i nie wszyscy potrafili go zaakceptować. Dlatego też Joker musiał być idealny. Tym bardziej, że miłośnicy DC od zawsze darzyli tę postać wyjątkowym uwielbieniem, pomimo jej wyjątkowo paskudnego charakteru. Choć często mówi się, że Jack Nicholson był pierwszym typem, jeśli chodzi o postać Jokera, i to on zastanawiał się, czy ma ochotę wystąpić w komiksowym filmie, Willem Dafoe zdradził niedawno, że zanim zatrudniono Nicholsona, scenarzysta filmu, Sam Hamm, niezobowiązująco proponował mu tę rolę. Jak twierdzi aktor:
Hamm powiedział coś o tym, jak moje warunki fizyczne idealnie pasują do tej roli, ale ostatecznie mi jej nie zaoferowano.
Filmowe wcielenia Jokera
Ostatecznie Jokerem został Jack Nicholson i przez wiele lat uważano, że w tej roli nie ma on sobie równych. Aż do 2008 roku, kiedy nowym księciem zbrodni z Gotham okrzyknięto Heatha Ledgera, który otrzymał za tę rolę zasłużonego Oscara. W „Legionie Samobójców” swoją przygodę z Jokerem rozpoczął natomiast Jared Leto, jednak wypadł on bardzo blado na tle swoich legendarnych poprzedników. Już niebawem nowa wersja Jokera ma zadebiutować także w telewizji, a dokładniej w serialu „Gotham”. Nie wiadomo jednak, kto wcieli się w tę wyjątkową postać.
Oceń artykuł
