"Bohemian Rhapsody" to najniżej oceniany film, który zdobył Złoty Glob od czasów "Pożegnania z Afryką"

"Bohemian Rhapsody" został nagrodzony Złotym Globem 2019 w kategorii Najlepszy film dramatyczny. Okazuje się, że jest najniżej ocenianą produkcją od 34 lat, która zdobyła prestiżową nagrodę.
Przyznanie "Bohemian Rhapsody" Złotego Globu za Najlepszy film dramatyczny było zaskoczeniem dla kinomanów. W 2018 roku do tej kategorii nominowano filmy, które nie są wybitnymi dziełami, ale według wielu głosów, inne tytuły zdecydowanie bardziej zasługiwały na nagrodę niż biografia w reżyserii Bryana Singera. Ciekawsze pod wieloma względami produkcje, pokroju "Vice", "Faworyty" czy "Green Book" miały jedynie szansę na zgarnięcie nagrody za Najlepszy film komediowy lub musical. Liczni krytycy uważają filmową historię zespołu Queen za film zbyt przerysowany, cukierkowy i przede wszystkim, przeinaczający fakty z życia Freddiego Mercury'ego oraz jego kolegów z zespołu. Odzwierciedlają to zróżnicowane oceny produkcji. Okazuje się, że "Bohemian Rhapsody" to pierwszy od 1985 roku film, który zdobył Złoty Glob o dość niskich notach.
Złote Globy 2019 - "Bohemian Rhapsody" pierwszym nisko ocenianym filmem od 34 lat z nagrodą
Według serwisu Rotten Tomatoes film opowiadający o Queen ma jedynie 62% świeżości, co oznacza, że jest oceniany jako produkcja strawna, ale przeciętna. Ostatnim tak nisko cenionym zwycięzcą Złotych Globów było "Pożegnanie z Afryką" z 1985 roku.
Biorąc pod uwagę ogólne statystyki, "Bohemian Rhapsody" uplasował się na 128 miejscu na 149 filmów nagrodzonych Złotymi Globami. Na ostatnim miejscu znalazła się "Szata" z 1953 roku. Warto jednak zauważyć, że są to statystyki pochodzące z serwisu Rotten Tomatoes, który nie istnieje tak długo, jak Złote Globy.
"Bohemian Rhapsody" ze Złotym Globem - Brian May odpowiedział krytykom filmu
Oczywiście nie zmienia to faktu, że "Bohemian Rhapsody" cieszy się ogromną popularnością nie tylko wśród fanów grupy Queen. Film został najlepiej zarabiającą biografią muzyczną w historii kina. Zanim nastąpiła premiera produkcji, pojawiły się jednak głosy krytyki związane z rzekomym brakiem wątku seksualności Freddiego Mercury'ego. Oburzeni fani muzyka oparli swoje przypuszczenia na pierwszym zwiastunie "Bohemian Rhapsody", w którym rzeczywiście brakuje tego elementu życiorysu Mercyr'ego.
Portal Deadline rozmawiał z Brianem Mayem tuż po ogłoszeniu wyników Złotych Globów. Gitarzysta Queen, który pełnił również osoby odpowiedzialnej za muzykę w filmie, odniósł się do wcześniejszych słów krytyki.
Błąd, który popełnili krytycy, polegał na tym, że recenzowali zwiastun, a nie cały film. Wyciągnęli wnioski. Gdy ludzie już postawią na swoim, trudno im się z tego wycofać.
Jak widać, czasem lepiej zaczekać z konkluzjami na efekt pracy filmowców.
Oceń artykuł