Kolejny Bond będzie kobietą lub czarnoskórym? Producentka serii zapowiada zmiany

Daniel Craig zakończy swoją przygodę z Agentem 007 po „Bondzie 25”. Kto zastąpi go w kolejnych filmach?
W listopadzie 2019 roku po raz ostatni zobaczymy Daniela Craiga w roli Jamesa Bonda. Aktor, który jest szóstym Bondem w historii filmów o Agencie 007, pożegna się z postacią po swoim piątym występie. Jak zapowiada producentka serii, Barbara Broccoli, po nim przyjdzie czas na zmiany.
Podczas wywiadu dla Daily Mail Broccoli wypowiedziała się na temat przyszłości franczyzy zaznaczając, że twórcy serii starają się iść z duchem czasu:
Te filmy są zazwyczaj odbiciem czasów, w których powstają, więc zawsze staramy się je trochę unowocześniać. Wszystko jest możliwe. Teraz jest to Daniel Craig i bardzo podoba mi się Daniel Craig w tej roli, ale kto wie, co przyniesie przyszłość…
Fani serii, którzy życzyliby sobie pełnego podążania z duchem czasu, najczęściej wskazują, że kolejnym aktorem wcielającym się w Bonda powinien być Idris Elba („Mroczna wieża”). Pojawił się też pomysł, że Agentem 007 mógłby zostać… John Boyega (!).
Jeśli zaś chodzi o żeńską wersję postaci, swoją chęć bycia pierwszą Agentką 007 wyraziły Emilia Clarke oraz Gillian Anderson. O możliwość zagrania Pani Bond często pytana jest też Charlize Theron.
Żaden z powyższych aktorów ani aktorek nie usłyszał jeszcze propozycji zagrania w „Bondzie 26”, więc wszystko to są na razie spekulacje i pobożne życzenia części fanów serii. Bo jak wiemy, istnieje też spora grupa miłośników franczyzy, która nie chce, by nadmiernie rewolucjonizować Bonda i bardzo źle reaguje na wszelkie propozycje odejścia od stałej formuły filmów.
Dlatego mimo gdybania i zapowiedzi, wciąż bardziej prawdopodobne jest to, że Daniela Craiga zastąpi ostatecznie ktoś pokroju Toma Hiddlestona czy Michaela Fassbendera, niż że będzie to kobieta bądź czarnoskóry aktor. A Wy co sądzicie na ten temat?
Oceń artykuł