Chris Hemsworth chętnie zagrałby Jamesa Bonda. Jak ocenia swoje szanse?

Znany całemu światu jako gromowładny Thor kończy swoją misję w MCU i rozgląda się za nowymi, równie wielkimi rolami. Czy ma szanse wcielić się w agenta 007?
Fani Marvela wciąż czekają jeszcze na premierę „Avengers: Infinity War”, nie mówiąc już o „Avengers 4”, jednak Chris Hemsworth zakończył już swoją pracę jako Thor. Choć nie wyklucza, że może kiedyś powrócić w szeregi marvelowskich superbohaterów, póki co zadanie zostało wypełnione i jego rola się skończyła. Po tak dużym przedsięwzięciu, jakim był wieloletni udział w produkcjach spod znaku MCU, Hemsworth zaczyna myśleć o nowych rolach i nowych wyzwaniach. Czy wcielenie się w Jamesa Bonda będzie jednym z nich?
Chris Hemsworth jako James Bond?
Aktor wziął niedawno udział w telewizyjnym wywiadzie w australijskim programie Sunrise, w którym opowiadał przede wszystkim o zakończeniu przygody z Thorem oraz o swoim udziale w wyjątkowej kampanii promującej turystykę w Australii,która składała się z trailerów fałszywego sequela „Krokodyla Dundee”. Przy okazji pytań o plany na przyszłość pojawił się też temat możliwości zagrania ikonicznej postaci jaką bez wątpienia jest James Bond. Na pytanie, czy chciałby zastąpić Daniela Craiga w kolejnym filmie o agencie 007, odpowiedział:
Tak. Myślę, że każdy aktor skorzystałby z takiej okazji. Zdecydowanie jestem fanem [Bonda]. Oczywiście wiąże się z tym spora presja. Myślę, że fani Bonda są prawdopodobnie bardziej krytyczni niż fani komiksów. Sam nie wiem, jest mnóstwo facetów, którzy zrobiliby to lepiej ode mnie. Mnóstwo Anglików. I Angielek.
W dalszej rozmowie dodał także, że nie uważa, by jako Australijczyk nadawał się do tej roli, gdyż Bond jest częścią angielskiego świata. Wynika z tego, że choć Hemsworth z pewnością ucieszyłby się z takiej propozycji, nie wiadomo, czy tak naprawdę w ogóle by ją przyjął. Fanki aktora muszą więc pogodzić się z faktem, że prędzej zobaczą w roli Bonda czarnoskórego lub kobietę, niż ich ukochanego Thora.
W czym gra Chris Hemsworth?
Póki co nie ma jednak powodów, by wybiegać aż tak daleko w przyszłość. Na razie fani Chrisa Hemswortha mają go pod dostatkiem. Niedawno wystąpił w filmie „12 Strong” i w trzecim solowym filmie Thora, a już niebawem ponownie zaprezentuje się jako nordycki bóg piorunów w największej produkcji filmowego uniwersum Marvela, „Avengers: Infinity War”. Premiera już 25 kwietnia 2018.
Oceń artykuł