„Ciche Miejsce 2” będzie bardziej przerażające od „jedynki”. Tak zapewnia reżyser

Horror „Ciche Miejsce” z 2018 roku okazał się niemałym hitem box-office’u, zarabiając ponad 340 mln dolarów na całym świecie, dwudziestokrotność swojego budżetu. Produkcja zachwyciła nie tylko fanów horrorów, ale i szerszą grupę entuzjastów kina. Nic dziwnego, że w tym roku mamy zobaczyć sequel.
„Ciche Miejsce” niespodziewanym hitem
„Ciche Miejsce” opowiada o post-apokaliptycznym świecie, sterroryzowanym przez przerażające stwory z kosmosu, które są ekstremalnie wyczulone na dźwięk i w ten sposób polują na swoje ofiary. Aby chronić się przed ich gniewem, ocaleni ludzie muszą nauczyć się żyć w totalnej ciszy.
Horror „Ciche Miejsce” powstał w głowie Johna Krasinskiego. Młody reżyser i scenarzysta najlepiej znany jest ze swoich aktorskich ról. Przez lata występował w znanym i lubianym sitcomie „The Office”, a ostatnio także w serialu sensacyjnym „Jack Ryan”.
Mężczyzna zagrał także w swoim filmie jedną z głównych ról. Wciela się w głowę rodziny Abbottów, którzy próbują przetrwać apokalipsę na oddalonej od dużych skupisk ludności farmie. Na ekranie partnerowała mu Emily Blunt, nagrodzona za swoją kreację wyróżnieniem od Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych, a także dwójka młodych aktorów: Noah Jupe’a i Millicent Simmonds.
„Ciche Miejsce 2” przerazi nas jeszcze bardziej
Oryginalny film z 2018 roku został uhonorowany nominacją do Oscara za najlepszy montaż dźwięku, a także nominacją do Złotego Globu za najlepszą muzykę. Kategorie te wyraźnie podkreślają, co jest największą siłą obrazu. Mowa o niezwykle umiejętnym operowaniu ciszą i dźwiękiem, na których budowano napięcie filmu.
Widzowie tak bardzo byli wkręceni w wizję świata przedstawionego, że seanse „Cichego Miejsca” były chyba pierwszym razem, gdy na seansach blockbusterów w multipleksach panowała absolutna cisza. Widzowie starali się nie chrupać popcornem, dwukrotnie sprawdzali czy wyłączyli telefon i ogólnie skupiali się na tym, by nie wydawać niepotrzebnych dźwięków, tak bardzo wkręceni byli w wydarzenia na ekranie.
Teraz reżyser zapowiada, że druga część będzie jeszcze straszniejsza.
(…) Prawda jest taka, że w naturalny sposób będziecie bardziej przerażeni. To dlatego, że zależy wam na bohaterach. W pierwszym filmie dopiero ich poznawaliście. Teraz, kiedy już dobrze ich znacie, nie chcecie aby cokolwiek im się przytrafiło.
Wszystkie odgłosy i dźwięki będą dużo bardziej intensywne, gdyż wiecie już wszystko o regułach, związanych z dźwiękiem. Moim celem było uczynienie widzów częścią tego filmu – zdradził John Krasinski w rozmowie z portalem MovieWeb.
Uwaga o tym, by widzowie stali się częścią obrazu znalazła swoje odzwierciedlenie w reakcjach na pierwszy film. Teraz, kiedy Krasinski jeszcze mocniej zdaje sobie z tego sprawę, może czekać nas prawdziwa jazda bez trzymanki, w której napięcie sięgać będzie zenitu.
„Ciche Miejsce 2” – premiera przesunięta
Film „Ciche Miejsce 2” miał trafić do polskich i amerykańskich kin w ostatni piątek, 20 marca. Z powodu epidemii koronawirusa wytwórnia Universal zdecydowała się jednak przesunąć termin premiery na bliżej nieokreśloną przyszłość. Zagranie jest w pełni zrozumiałe. Universal zdaje sobie sprawę z możliwych zysków z kin na całym świeci i w obecnej sytuacji nie opłaca mu się jeszcze wypuszczać filmu w serwisach streamingowych.
Czytaj także: "Ciche Miejsce 2": co wiemy o postaci granej przez Cilliana Murphy'ego? Zobaczcie materiał promujący film [WIDEO].
Oceń artykuł