Czy Nick Fury to tak naprawdę Jules z „Pulp Fiction”? Dziwaczna teoria fanów „Avengers”

Sergiusz Kurczuk
20.08.2018 13:37
Czy Nick Fury to tak naprawdę Jules z „Pulp Fiction”? Dziwaczna teoria fanów „Avengers” Fot. kadry z filmów Avengers 4, Pulp Fiction

Seria „Avengers” doczekała się już wielu fanowskich teorii. Niektóre są naprawdę dziwne. Wśród nich przoduje podejrzenie, że Nick Fury jest w rzeczywistości postacią z „Pulp Fiction”. 

Filmy dziejące się w uniwersum MCU zawierają wiele tajemnic, na których rozwiązanie trzeba czekać do powstania następnych produkcji Marvel Studios. Z tego powodu powstaje bardzo dużo fanowskich teorii dotyczących postaci ich przyszłości, rozwinięcia fabuły i wprowadzenia nowych postaci. Są też takie domysły, o których z góry wiadomo, że się nie sprawdzą. Trudno jednak przejść koło nich obojętnie. Jedna z nich mówi, że Nick Fury to tak naprawdę Jules Winnfield„Pulp Fiction”, a Quentin Tarantino był pierwszym reżyserem filmu opartego na komiksach Marvela.

Nick Fury to tak naprawdę Jules Winnfield z „Pulp Fiction”?

Po raz pierwszy ten zaskakujący pomysł pojawił się w roku 2015, jednak warto go przypomnieć, szczególnie że nabiera nowego znaczenia w kontekście wydarzeń ukazanych w „Avengers: Infinty War” i zbliżającej się premiery „Captain Marvel”. Teoria powstała przede wszystkim dlatego, że zarówno w Fury'ego, jak i Julesa wciela się Samuel L. Jackson. Ale co jeszcze łączy obie filmowe postacie?

Tajemnicza walizka z „Pulp Fiction” zawierała jeden z Kamieni Nieskończoności?

W wątku, w którym pojawiają się Jules Winnfield i grany przez Johna Travoltę Vincent Vega w głównejroli wystąpiła walizka owiana tajemnicą. Widzowie do końca filmu nie mają okazji zerknąć do środka, ale wiadomo, że znajduje się w niej coś niezwykle cennego, co emituje żółty blask.

Na temat zawartości walizki również powstało wiele teorii fanów. Jedna z nich mówi, że wewnątrz znajduje się jeden z Kamieni Nieskończoności, a konkretnie Kamień Umysłu. To właśnie ten klejnot znajdował się w broni Lokiego, następnie znalazł się na czole Visiona i finalnie zdobył go Thanos. Fury miał go odzyskać, zanim został dyrektorem S.H.I.E.L.D., być może pracując wówczas pod przykrywką jako zabójca na usługach Marsellusa Wallace'a. 

Jak Jules z „Pulp Fiction” został agentem S.H.I.E.L.D.?

W jednej z rozmów prowadzonych z Vincentem Jules mówi, że chciałby zmienić swoje życie, porzucić obecne zajęcie, zacząć podróżować po świecie i poznawać nowych ludzi.

Czy w ten sposób Jules trafił do agencji zajmującej się niezwykłymi zdarzeniami? Jeśli Winnfield nie był agentem S.H.I.E.L.D. w trakcie akcji „Pulp Fiction”, być może został nim później, po wcieleniu swojego planu w życie. Aby zatrzeć za sobą ślady, mógł zmienić nazwisko, ogolić głowę i zapuścić brodę, a następnie zacząć zwiedzać najodleglejsze zakątki planety. Być może podczas jednej ze swoich przygód poznał Alexandra Pierce'a. W „Zimowym Żołnierzu” wysoko postawiony przedstawiciel rządu wspomina, jak poznał Fury'ego. Przyszły dyrektor S.H.I.E.L.D. ocalił mu życie w Bogocie. Dzięki temu zdobył zaufanie Pierce'a i wkrótce awansował w szeregach agencji. Czy to możliwe, że Jules trafił do stolicy Kolumbii podczas swoich podróży? Autorzy teorii sądzą, że tak. 

Księga Ezechiela: 25,17, czyli jak powstał pseudonim Nick Fury

Komiksowi fani nie mają z nim problemu, ale osoby nieznające papierowego uniwersum Marvela od dawna uważały, że Nick Fury to dość dziwne nazwisko. Niektórzy (nawet sam Thor!) sądzą, że były dyrektor S.H.I.E.L.D. posługuje się jedynie chwytliwym pseudonimem, a w rzeczywistości nazywa się inaczej. Na przykład Jules Winnfield. Ksywa agenta miała pochodzić ze słynnego monologu„Pulp Fiction”, w którym grany przez Jacksona bohater cytuje fragment Biblii. Pada w nim fragment z Księgi Ezechiela, a w nim słowa: „I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci”.

W angielskiej wersji „zapalczywy gniew” brzmi „furious anger”, a więc pojawia się przymiotnik wywodzący się od słowa „fury”. Co ciekawe w filmach MCU występuje odniesienie do tego cytatu. Na nagrobku Fury'ego widzimy napis „Ścieżka sprawiedliwych...”, pochodzący z Księgi Ezechiela i rozpoczynający monolog Julesa. 

Czy w „Captain Marvel” pojawią się odniesienia do „Pulp Fiction”?

Oczywiście całą sytuację można odwrócić i uznać, że te wszystkie niesamowite zbieżności pomiędzy Nickiem Furym i Julesem Winnfieldem to zwyczajne Easter eggi nawiązujące do jednej z najsłynniejszych ról Samuela L. Jacksona. W produkcjach Marvela, w których wystąpił aktor, pojawiają się jeszcze inne nawiązania do „Pulp Fiction”. Z tego powodu fani zastanawiają się, czy w „Captain Marvel” zobaczymy kolejne ukłony w stronę fanów Quentina Tarantino. W końcu pierwsza opowieść MCU o superbohaterce ma się rozgrywać w latach 90. XX wieku. Zobaczymy młodego Fury'ego, który wraz z kosmiczną heroiną będzie próbował ochronić świat przed zagładą na długo przed pojawieniem się Thanosa. „Pulp Fiction” to jedna z ikon lat 90., więc nie wykluczone, że Fury będzie miał afro i rzuci kilkoma tekstami ze słynnej produkcji Tarantino. Kto wie, może nawet zobaczymy występ gościnny Johna Travolty

„Captain Marvel” wejdzie do kin w marcu 2019 roku. Quentin Tarantino niestety nie będzie miał okazji wyreżyserować kolejnej produkcji dziejącej się w MCU, bo zapowiedział, że w swojej karierze chce zrobić jeszcze tylko dwie produkcje. Obecnie pracuje nad „Once Upon a Time In Hollywood”. W planach ma również kolejną część „Star Treka”

Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.