Czy Thanos postąpił dobrze pod koniec „Avengers: Infinity War”?

Czy w filmie „Avengers: Infinity War” Thanos nie zrobił nic złego? Tak uważa część fanów produkcji Marvel Studios.
Kinowy świat Marvela długo cierpiał na brak dobrego czarnego charakteru. Zła postać nie tylko powinna być odzwierciedleniem przeciwieństwa protagonisty, wywołującym w widzu lęk, ale przede wszystkim dobrze skonstruowanym charakterologicznie bohaterem, który potrafi wzbudzić zainteresowanie odbiorcy. Idealnym przykładem jest Joker grany przez Heatha Ledgera w trylogii Christophera Nolana o Mrocznym Rycerzu. Złoczyńcy w MCU byli przewidywalni, nudni do bólu i nie posiadali żadnego wyrazu. Ich motywacje zazwyczaj ograniczały się do niczym niewytłumaczonej żądzy zniszczenia/opanowania świata, przez co z konfliktu z głównym bohaterem nic nie wynikało. Thanos jest jednym z wrogów Avengers, którzy przełamał złą passę. Kreacja Josha Brolina udowodniła, że w filmach Marvela może pojawić się przeciwnik, który zostanie zapamiętany na długie lata. Być może z tego powodu, wielu widzów uznało, że Szalony Tytan wcale nie był zły.
Thanos jest postacią pozytywną - czym jest #ThanosDidNothingWrong?
Oczywiście w filmie braci Russo kosmita dokonuje wiele złych uczynków - morduje i niszczy, uważając przy tym, że ma do tego prawo. Warto jednak zwrócić uwagę na to, co pcha go do działania. Thanos pochodzi z planety Tytan, którą zdziesiątkowało przeludnienie, a w związku z tym również plaga głodu. Kosmita wpada więc na pomysł, że jedynym rozwiązaniem problemów wszechświata jest pozbawienie życia połowy populacji. Zbiera świtę i wyrusza ze swoją misją, najeżdżając kolejne planety. Zabijając, kieruje się przypadkiem - nie uśmierca konkretnych grup społecznych. Ofiarą Black Order może paść każdy. W końcu dowiaduje się o istnieniu Kamieni Nieskończoności, które pozwoliłby mu wprowadzić jego plan w życie za pomocą zwykłego pstryknięcia palcami, czego zresztą dokonuje pod koniec „Avengers: Infinity War”.
Po premierze filmu w sieci pojawił się hasztag #ThanosDidNothingWrong (Thanos nie zrobił niczego złego). Oczywiście wielu fanów MCU potraktowało go jako okazję do tworzenia ironicznych memów, ale są też tacy, którzy na poważnie uważają, Thanosa za zbawcę i wyzwoliciela od bólu i cierpienia.
Koleś chciał wprowadzić ogólne szczęście, ale i tak nazywają go złoczyńcą.
Thanos jest dobrym w „Infinity War”. Próbował powstrzymać przeludnienie.
Czarna Śmierć rozwiązała problem przeludnienia w XIV wieku w Europie. W wyniku plagi podniosły się płace, zmalały podatki, poprawiły się higiena i dieta oraz polepszyły się warunki życia.
Oczywiście jest to dość bezduszne postrzeganie rzeczywistości, które wyrosło z poglądu filozoficznego znanego jako utylitaryzm. Według postawy utylitarnej miarą słuszności postępowania jest użyteczność jego skutków. Może to jednak szybko obrócić się przeciwko wyznawcom tej idei. Thanos jest jednak przykładem postaci, która potrafi poświęcić wszystko dla stworzenia lepszej rzeczywistości. Dał temu wyraz w scenie, w której zabił ukochaną córkę Gamorę, by zdobyć ostatni Kamień Nieskończoności. Postanowił pozbawić życia jedyną istotę, którą kochał i tym samym wpędził się w żałobę. Stwierdził jednak, że to mała strata w stosunku do wyzwolenia miliardów żywych stworzeń we wszechświecie od cierpienia.
Thanos i Vision - dwie strony utylitaryzmu
Utylitaryzm, jak wszystko w skrajnej formie, może doprowadzić do tragedii na skalę światową. Nie oznacza jednak, że jest to idea z gruntu zła. Posiada po prostu dwie strony medalu. Najsłynniejszym żyjącym obecnie etykiem tworzącym w duchu utylitaryzmu jest Peter Singer - australijski filozof, który od dawna uważa, że moralnym obowiązkiem krajów lepiej rozwiniętych gospodarczo jest pomoc uboższym państwom. Od lat dąży też do wyzwolenia wszystkich zwierząt hodowlanych i namawia ludzkość do przejścia na wegetarianizm. Nie ma jednak nic przeciwko aborcji czy eutanazji, przez co jego poglądy wywołują niekiedy kontrowersje.
W „Avengers: Infinity War” jest jeszcze jedna postać, która kieruje się większym dobrem. Chodzi o Visiona, który jest w posiadaniu Kamienia Umysłu. Syntezoid prosi swoją ukochaną, by zniszczyła klejnot, dzięki czemu Thanos niw wprowadzi w życie swojego planu. Scarlet Witch nie zgadza się, bo wie, że dezintegracja Kamienia wiąże się z zabójstwem Visiona. Avengers widzi tę sytuację zupełnie inaczej. Jest w stanie poświęcić się dla dobra ogółu.
Czy Thanos był postacią pozytywną? Niezrozumianym przez większość wybawicielem, czy może szaleńcem opętanym manią zabijania, tłumaczącym sobie jedynie swoje czyny pragmatyzmem? Spór na ten temat można ciągnąć w nieskończoność. Nie wykluczone jednak, że w 4. części „Avengers” zobaczymy Tytana walczącego ramię w ramię z superbohaterami. Bracia Russo pokazali już przecież, że potrafią zaskoczyć widzów.
O tym, czy tak się stanie, przekonamy się w maju 2019 roku, kiedy film wejdzie do kin.
Oceń artykuł