Czy Tony Stark będzie kluczem do pokonania Thanosa w „Avengers 4”?

W „Avengers 4” zobaczymy finał walki superbohaterów z Thanosem. Czy Iron Man będzie herosem, który pokona Szalonego Tytana?
UWAGA! Artykuł zawiera spoilery. Czytasz na własną odpowiedzialność!
Zakończenie „Avengers: Infinity War” spowodowało, że w głowie widzów pojawiło się wiele pytań. Scenarzyści filmu nie tylko zaskoczyli fanów MCU zwycięstwem głównego przeciwnika, ale również pozbawili życia wielu superbohaterów. Końcówka wprowadza dość pesymistyczną atmosferę, mimo zapowiedzi zupełnie nowej, potężnej postaci w scenie po napisach. Mowa oczywiście o Captain Marvel, w której wielu fanów dopatruje się klucza do pokonania Thanosa. Biorąc pod uwagę historię komiksu, jest to całkiem prawdopodobne, bo Thanos był głównym przeciwnikiem oryginalnego Mar-Vella. Jednak twórcy MCU rzadko kiedy trzymają się kurczowo komiksowych oryginałów i zazwyczaj łączą ze sobą różne wątki, pojawiające się na łamach papierowych zeszytów. Całkiem możliwe, że postacią odpowiedzialną za pokonanie Thanosa, będzie inny, bardzo dobrze znany heros - Iron Man.
„Avengers 4” - Iron Man pokona Thanosa?
3. część „Avengers” zakończyła się zdobyciem przez Szalonego Tytana wszystkich Kamieni Nieskończoności i wymazaniem za ich pomocą połowy populacji wszechświata. Przy życiu została garstka bohaterów - głównie członków pierwszego składu filmowych Avengers. Na razie nie wiadomo zbyt wiele na temat fabuły sequela, ale fani jeszcze przed premierą „Infinity War” snuli teorie, że 4. część będzie dotyczyć podróżowania w czasie i odwracania skutków sławetnego pstryknięcia palcami. Nie bez powodu scenarzyści pozostawili przy życiu herosów z Pierwszej Fazy MCU. Prawdopodobnie po „Avengers 4” czeka nas pożegnanie z oryginalnym składem drużyny. Twórcy prawdopodobnie chcą w należyty sposób pożegnać bohaterów przyciągających widzów od 10 lat do kin.
Najpopularniejszym superbohaterem Pierwszej Fazy jest oczywiście Iron Man, od którego wszystko się zaczęło. Filmowcy z Marvel Studios tworząc 1. część przygód blaszanego bohatera, wcale nie byli przekonani o sukcesie filmu. Od wyników kasowych „Iron Mana” zależały dalsze losy produkcji na podstawie komiksów Marvela. Alter ego Tony'ego Starka jest więc bardzo ważną postacią dla MCU pod każdym względem. Poza tym w „Infinity War” zarysowano silne napięcie pomiędzy Iron Manem i Thanosem. Szalony Tytan nieomal zabił Starka, w czym przeszkodził mu Doktor Strange. Tony jako jedyny (nie licząc Thora) był w stanie zadać Thanosowi na tyle silny cios, by zranić Tytana. Obie postacie stoją ze sobą w silnej opozycji i wpisują się wręcz w odwieczny topos walki dobra ze złem. Trudno sobie wyobrazić, by w kolejnej części ten wątek nie był kontynuowany.
Nowa zbroja Iron Mana drogą do zwycięstwa?
Film udowodnił, że najnowsza technologia Starka może dorównać potężnemu kosmicie dysponującemu 4 Kamieniami Nieskończoności. Niestety Iron Man przegrał pojedynek. Thanos teleportował się na Ziemię, a Stark pozostał na Tytanie z pokonanymi herosami. Pstryknięcie złoczyńcy spowodowało, że większość towarzyszy boju Tony'ego rozpłynęło się w nicości. Przy życiu pozostał jedynie on oraz Nebula. Czemu scenarzyści zdecydowali się na taki obrót spraw? Z pomocą może przyjść 5. volume komiksowych przygód Iron Mana.
W normalnych warunkach słynący z uporu bohater stworzyłby nową, potężniejszą wersję swojej zbroi. Tym razem został pozostawiony praktycznie sam na obcej planecie. Nie zmienia to jednak faktu, że Stark może wykorzystać swój geniusz do powołania nowego pancerza, w którym ponownie stawi czoła Thanosowi. W komiksach swego czasu Stark należał do Strażników Galaktyki. Podczas jednej z przygód napotkał przedstawiciela świadomej rasy robotów. Rigelliański Recorder 451 wyznał Tony'emu, że zna jego ojca. Kiedy Maria Stark była w ciąży, wykryto, że życie płodu jest zagrożone. Howard Stark wyruszył na poszukiwanie leku. Na swojej drodze napotkał 451, który został schwytany przez kosmitów. Stark zaoferował mu pomoc w zamian za ocalenie syna. Robot dotrzymał obietnicy, przy okazji modyfikując DNA potomka Starków, by ten w przyszłości chłopak mógł ocalić ludzkość przed inwazją obcych. Nienarodzone dziecko miało zostać pilotem potężnej zbroi znanej jako God Killer.
451 chciał, by Tony połączył się z God Killerem i został obrońcą wszechświata. Zbroja powstała miliony lat przed narodzinami człowieka. Stworzyli ją kosmici znani jako Aspirants. Za jej pomocą chcieli pokonać inną równie potężną rasę - Celestials. Chociaż przegrali wojnę, udało im się wybić prawie wszystkich Celestiali, których pierwotnie było tak wielu, jak dużo jest gwiazd na niebie. Pancerz posiada więc ogromną moc i jest w stanie pozbawić życia niemal boskie istoty. Oczywiście z czasem okazało się, że 451 do kontroli nad God Killerem zaprogramował prawdziwego syna Starków - Arno. Nieświadomie porwał adoptowane dziecko Howarda i Marii. Jednak w filmowym uniwersum nie trzeba wprowadzać tych komplikacji, by pojawiła się zbroja God Killer i w należyty sposób ją wykorzystano.
Prawdę mówiąc, twórcy mogliby sobie darować nawet wątek Celestials, chociaż w filmowym uniwersum jeden z członków rasy zadebiutował w „Strażnikach Galaktyki”. Biorąc pod uwagę fakt, że Tony został sam na sam w kosmosie Nebulą, wydaje się całkiem prawdopodobne, że łącząc siły, mogą dotrzeć do starożytnej kosmicznej zbroi, którą Stark odpowiednio zmodyfikuje i użyje do walki z Thanosem. Istnieje też możliwość, że dzięki kosmicznym technologiom przewyższającymi ziemskie wynalazki, które są oczywistości dla córki Thanosa, Tony skonstruuje własną wersję zbroi God Killer - swoje najpotężniejsze dzieło.
Jeśli tak się stanie, będzie w stanie ponownie podjąć walkę z Thanosem i odebrać mu Rękawicę Nieskończoności. W „Infinity War” prawie mu się to udało, a należy pamiętać, że w komiksowym świecie Tony Stark był pierwszym Ziemianinem w historii, któremu udało się założyć potężny artefakt ze Wszystkimi Klejnotami Nieskończoności. Czy w ten sposób uda się pokonać Thanosa albo przynajmniej zabrać mu Rękawicę, by odwrócić skutki jego działań? Ten scenariusz byłby godnym pożegnaniem filmowego Iron Mana. Nie wykluczone, że heros odda życie, walcząc z Szalonym Tytanem, odwracając tym samym wizję, którą zobaczył w 2. części „Avengers”. Równie prawdopodobne jest to, że Stark przeżyje konflikt i pod koniec filmu postanowi się ustatkować. Szczególnie, że twórcy zasugerowali ciążę Pepper. Stark jako ojciec postanowi przekazać obowiązki obrońców Ziemi kontynuatorom Avengers.
Czy te przewidywania się sprawdzą? Przekonamy się na początku maja 2019 roku, kiedy film „Avengers 4” trafi do kin.
Oceń artykuł