Czy twórcy „Avengers 4” oszukali widzów? Na to wskazuje jedna ze scen filmu „Ant-Man i Wasp”

Sergiusz Kurczuk
13.08.2018 13:03
Czy twórcy „Avengers 4” oszukali widzów? Na to wskazuje jedna ze scen filmu „Ant-Man i Wasp” Fot. materiały promocyjne

Jedna ze scen w filmie „Ant-Man i Wasp” sugeruje, że widzowie „Avengers: Infinity War” dają się wodzić za nos. O co chodzi?

UWAGA! Artykuł zawiera spoilery. Czytasz na własną odpowiedzialność!

Fani MCU po informacji, że premiera „Ant-Mana i Wasp” zostanie przesunięta o miesiąc, wpadli w popłoch. W końcu w dzisiejszych czasach trudno jest uniknąć wszechobecnych spoilerów. Mijały jednak tygodnie i okazało się, że można było przeżyć, nie dowiadując się zbyt wiele na temat samego filmu i reszty kinowego uniwersum Marvela, szczególnie „Avengers 4”. W najnowszej produkcji Marvela nie ma zbyt wielu odniesień do wydarzeń z „Infinity War”. W zasadzie poza jedną ze scen po napisach pstryknięcie Thanosa nie pojawia się nigdzie, a produkcja uzupełnia jedynie losy dawno niewidzianych herosów. Ale czy na pewno?

„Ant-Man i Wasp” - odniesienie do „Avengers: Infinity War”

Nie będziemy po raz kolejny pisać o tym, że Quantum Realm prawdopodobnie jest jednym z kluczy do pokonania Thanosa, albo przynajmniej odwrócenia skutków śmiercionośnego pstryknięcia palcami. Chodzi o zupełnie inny moment w filmie, dla wielu widzów być może nieistotny. Ostatnie dwa lata życia Scott Lang spędził w areszcie domowym. Wszystko przez eskapadę na berlińskim lotnisku ukazaną w filmie „Civil War”. Były złodziej szybko odkrył, że siedzenie w czterech ścinach może być naprawdę uciążliwe. Urozmaicał sobie czas, bawiąc się z córką, grając w kręgle dla dzieci, ćwicząc rytmy na perkusji i robiąc magiczne sztuczki karciane. 

Ant-Man i Wasp Fot. foto: kadr z filmu Ant-Man i Wasp

Scott korzystał z internetowego kursu, prowadzonego przez doświadczonego iluzjonistę. W pewnym momencie filmu widzimy, jak magik tłumaczy, że przy wykonaniu sztuczki należy pstryknąć palcami  w celu odwrócenia uwagi publiczności. Dzięki temu niezauważenie można dokonać triku. Czyżby Peyton Reed zawarł w swoim filmie ukryte przesłanie dotyczące 3. i 4. części „Avengers”? Trudno powiedzieć, ale umieszczenie tej sceny nie było przypadkowe. 

Do czego porada iluzjonisty może się odnosić? Być może chodzi o to, że bracia Russo od wielu miesięcy potwierdzają informacje o śmierci połowy superbohaterów MCU. Mimo że większość fanów nie wierzy w odejście na zawsze takich bohaterów jak Spider-Man, Black Panther, czy Gamora, reżyserzy idą w zaparte i w kolejnych wywiadach mówią, że Thanos wykończył te postacie na dobre. Najpopularniejsza teoria głosi, że pstryknięcie nie zabiło połowy populacji wszechświata, tylko przeniosło ich dusze do jednego z Kamieni Nieskończoności. 

Może być też tak, że Reed nie zna zamiarów Marvel Studios i scena z magikiem była jedynie oczkiem puszczonym w kierunku wciąż spekulującej widowni. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania. Jedyne co nam pozostaje, to czekać na premierę „Avengers 4”. Film trafi do kin w maju 2019 roku. 

Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.