Czy wiesz, że: w filmie "Obcy" Ripley miała być mężczyzną?

Ridley Scott zdradził ciekawostkę na temat filmu "Obcy: Ósmy pasażer Nostromo". Początkowo Ripley miała być mężczyzną. Dlaczego zmieniono zdanie?
Film "Obcy: Ósmy pasażer Nostromo" to jedno z przełomowych dzieł kina science fiction. Stojący na pograniczu horroru tytuł nie tylko wprowadził nową jakość do gatunku, ale również zaprezentował widzom silną postać kobiecą, która była inspiracją w kolejnych dekadach dla innych twórców filmowych. Początkowo jednak grana przez Sigourney Weaver Ripley miała być mężczyzną.
"Obcy" - Ripley miała być mężczyzną?
Ridley Scott, reżyser pierwszego "Obcego" i ostatnich dwóch sequeli, rozmawiał ostatnio z The L.A. Times. Na łamach gazety wyznał, że nadal pracuje nad zakończeniem serii, rozpoczętej w 2012 roku filmem "Prometeusz".
Filmowiec skupił się jednak nie tylko na przyszłości, ale również przeszłości. W końcu, gdyby nie pierwszy "Obcy", nigdy nie powstały jego kontynuacje. Tym bardziej że "Ósmy pasażer Nostromo" ma być kluczowy dla akcji nadchodzącego filmu "Alien: Awakening". Scott wyznał, że Ripley w pierwszej wersji scenariusza była mężczyzną. Reżyser opowiedział o zmianie płcy protagonistki.
Myślę, że ten pomysł podsunął chyba Alan Ladd Jr., myślę, że to był Alan Ladd [ówczesny prezes 0th Century Fox - przyp. red.], który powiedział: "Czemu Ripley nie może być kobietą?". I zrobił długą przerwę, o której w tamtym momencie w ogóle nie pomyślałem. Stwierdziłem - czemu nie? To świeży kierunek. Myślałem o tym w takich kategoriach. I koniec końców weszliśmy w to.
Ten przykład po raz kolejny udowadnia, że film to dziedzina sztuki, która w głównej mierze opiera się na pracy zespołowej. Gdyby nie sugestia Alana Ladda Jr., "Obcy" mógłby nigdy nie stać się ikoną kina. W końcu za sukcesem filmu stoi nie tylko przerażający klimat i przełomowe jak na tamte czasy efekty specjalne, powołujące do życia tytułowego kosmitę, ale również genialna kreacja Weaver. Ripley przeszła do panteonu bohaterów popkultury i kojarzą ją nawet osoby, które w życiu nie obejrzały żadnego filmu z serii.
To właśnie rola Weaver zapoczątkowała trend obecny w kinie lat 80. - silne i niezależne kobiety, które potrafiły same zadbać o swój los. Oczywiście z dzisiejszej perspektywy tamto spojrzenie na postaci kobiece nadal było w wielu kwestiach bardzo seksistowskie, jednak Ripley przetarła szlaki współczesnym bohaterkom, które są inspiracją dla kolejnych pokoleń kobiet.
Zobacz też: "Avatar 2" - Sigourney Weaver na nowym zdjęciu z planu filmowego
Oceń artykuł