David Lynch jest dumny ze wszystkich swoich filmów oprócz jednego. O który tytuł chodzi?

David Lynch to bardzo charakterystyczny twórca. Okazuje się, że nie wstydzi się, żadnego ze swoich dział. Ma jednak problem z jednym tytułem. Jakim?
Chyba nikt nie zaprzeczy, że David Lynch to jeden z najbardziej eklektycznych i ekscentrycznych filmowców w historii kina. Jego filmy cechują się specyficznym onirycznym klimatem oraz otwartością na interpretacje. Wielu widzów i krytyków uważa, że dzieła Lyncha to sztuka przez duże "S". Co jednak o swojej twórczości sądzi sam zainteresowany?
David Lynch - z którego filmu nie jest dumny?
Lynch rozpoczął swoją karierę filmową w 1977 roku. Od tego czasu powołał do życia 10 produkcji pełnometrażowych, kilka seriali i krótkometrażówek. Oprócz tego jest muzykiem, malarzem, producentem i scenarzystą. Mimo stosunkowo niewielkiego dorobku w porównaniu z innymi amerykańskimi reżyserami, jest ceniony wśród wielu kinomanów.
Chociaż często zarzuca się Lynchowi, że jest pseudoartystą ma wierną rzeszę fanów, którzy nie przepuszczają okazji do spotkania się ze swoim idolem.
Lynch jest od jakiegoś czasu aktywny w internecie. Ma swój własny kanał na YouTube DAVID LYNCH THEATER, na którym pojawiają się ciekawe materiały poświęcone jego pracy, a także prowadzony codziennie od 11 maja 2020 roku dziennik pogodowy.
20 czerwca 2020 roku pojawiło się jednak nagranie, w którym Lynch odpowiada na pytania od fanów. Jeden z nich zapytał filmowca, o dzieło, z którego jest najbardziej dumny. Odpowiedź Lyncha nie była zaskakująca dla osób, które znają jego podejście do sprawy.
Cóż, jestem dumny chyba ze wszystkiego poza "Diuną". Bardzo lubię pracować z różnymi mediami. Nie chodzi o dumę. Bardziej chodzi o przyjemność płynącą z robienia czegoś, przyjemność z pracy. A więc czerpię przyjemność z pracy nad różnymi mediami i czuję się bardzo szczęśliwy, że mogę czerpać z tego przyjemność i żyć.
W 1984 roku Lynch powołał do życia adaptację "Diuny" Franka Herberta. Chociaż film przez lata stał się kultowy, niezbyt podobał się krytykom, a sam reżyser miał na planie wiele trudności. Z tego powodu wielokrotnie wypowiadał się negatywnie na temat swojej próby stworzenia filmu science fiction.
Dość ostro podszedł do swojej wersji "Diuny" i obecnie uważa je za porażkę. W jednym z wywiadów wyznał, jaki ma stosunek do dzieła Herberta.
Robiłem to z bólem serca. To była porażka i nie stworzyłem ostatecznej wersji. Mówiłem o tym miliard razy. To nie jest film, który chciałem zrobić. Bardzo lubię niektóre jego momenty, ale w ogólnym rozrachunku dla mnie to porażka.
Lynch zapowiedział, że nie interesuje go nadchodząca próba przeniesienia "Diuny" na duży ekran. Nowa wersja filmu zadebiutuje 18 listopada 2020 roku.
Zobacz też: Powstanie 4. sezon "Twin Peaks"? David Lynch skomentował doniesienia
Oceń artykuł