Disney pozwany za „Avengersów”, „Strażników galaktyki” oraz „Piękną i Bestię”

Disney może zapłacić wysoką cenę za użycie pewnej technologii. Jest kolejny pozew.
Największe studio filmowe na świecie wpadło w niezłe kłopoty prawne, które mogą bardzo mocno odbić się na filmach „Strażnicy galaktyki”, „Avengers: Czas ultrona” i „Piękna i Bestia”. Nie jest to pierwszy raz, gdy Disney jest pozywany za swoje filmy. Ostatnio pisaliśmy o sprawie związanej z animacją „Zwierzogród”, gdzie kalifornijski sąd ostatecznie odrzucił zarzut o dopuszczenie się plagiatu. Teraz jednak sprawa może być poważniejsza, bowiem firma Rearden twierdzi, że Disney użył bez ich pozwolenia technologię MOVA Contour Reality Capture, którą na dodatek była wykradziona. Z tego powodu Rearden domaga się nakazu zabraniającego dystrybucji trzech powyższych hitów wytwórni.
W 2016 roku Reardon wygrało proces przeciwko dwóm chińskim firmom, które zakupiły technologię MOVA i przekazały ją bezprawnie innym azjatyckim przedsiębiorstwom. Po tym zwycięstwie Hollywood przez jakiś czas nie mogło wykorzystywać sprzętu Reardon. Sędzia orzekł, że użycie tej technologii byłoby możliwe dopiero po zniesieniu nakazu. Oznaczało to w praktyce, że filmy, które były wówczas w fazie produkcji, nie miały prawa korzystać z dobrodziejstw MOVA, co mogło się kończyć naruszeniem praw autorskich.
Według pozwu firmy, Disney nabył nielegalną drogą ich technologię, by ukończyć wspomniane wcześniej filmy:
W żadnym z tekstów medialnych, gdzie wspomniano o rekordowym sukcesie „Pięknej i Bestii” nie ma mowy o tym, że opatentowana i chroniona prawami autorskimi technologia MOVA została skradziona od jego twórcy Rearden.
Aktorski remake słynnej animacji „Pięknej i Bestii”, gdzie główną rolę zagrała Emma Watson, jest najbardziej kasowym filmem 2017 roku – zarobił 1.2 miliarda dolarów na całym świecie. I nie da się ukryć, że bardzo duży procent jego sukcesu wynika ze spektakularnych efektów specjalnych. Reardon domaga się odszkodowania za naruszenie praw autorskich, patentu i znaków towarowych. Disney nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia w tej sprawie.
Oceń artykuł