Fanka "Gwiezdnych Wojen" przewidziała powrót Imperatora i tytuł IX epizodu w 2012 roku

Jedna z użytkowniczek Twittera przewidziała tytuł IX epizodu "Gwiezdnych Wojen" i istotny szczegół fabularny na długo przed premierą nowej trylogii. Jak to możliwe?
Każdy, kto interesuje się kinem komercyjnym wie, że dobra reklama to połowa sukcesu. Istnieją jednak pewne serie, które mogą sobie odpuścić tradycyjne środki reklamy, bo na kolejną część przygód ich bohaterów czekają miliony fanów na całym świecie. Niewątpliwie taką marką są "Gwiezdne Wojny". Od czasów trzeciej trylogii kosmicznej sagi, marketingowcy z Lucasfilm nie musieli się martwić o promocję "Star Wars". Między innymi z tego powodu mogli pozwolić sobie na trzymanie w tajemnicy tytułu IX epizodu przez bardzo długi czas.
Okazuje się, że jedna osoba znała tytuł nowych "Gwiezdnych Wojen" prawdopodobnie, zanim ktokolwiek w Lucasfilm go wymyślił. Jedna z użytkowniczek Twittera przewidziała nie tylko podtytuł IX epizodu, ale również powrót Imperatora. Miało to miejsce w 2012 roku.
"Star Wars: The Rise of Skywalker" - fanka "Gwiezdnych Wojen" przewidziała tytuł
Fani od wielu miesięcy starali się odgadnąć tytuł nadchodzącego zwieńczenia sagi rodu Skywalkerów. Próbowali różnych sposobów, ale pierwszy zwiastun "Star Wars: The Rise of Skywalker" udowodnił, że byli w błędzie. Wydawać by się mogło, że nikt nie wpadł na to, jak twórcy postanowili zatytułować produkcję. Nic bardziej mylnego. Zagadkę rozwiązała Gabriel Gracia znana na Twitterze jako GabbyG41. 22 października 2012 roku zamieściła na swoim profilu poniższy wpis.
"Gwiezdne Wojny. Epizod VII: The Rise of Skywalker". Imperator żyje.
Internautka nie tylko odgadła, jak będzie brzmiał tytuł nowej części "Star Wars", ale również przewidziała powrót Imperatora, którego obecność w finale sagi, potwierdził zwiastun. GabbyG41 pomyliła się jedynie, jeśli chodzi o numerację epizodów. Tweet powstał bowiem na 3 lata przed premierą "Przebudzenia Mocy", które było rzeczywistym VII epizodem "Gwiezdnych Wojen". Teorię o podróży w czasie można więc wykluczyć. Jakim cudem udało się więc przewidzieć dwa istotne elementy 9. części serii?
Oczywiście można pokusić się o domysły, że ktoś z Lucafilm zobaczył wpis i na jego podstawie wysnuł pomysł na nową trylogię, tym bardziej że kilka miesięcy po wpisie GabbyG41 przestała być aktywna na Twitterze. Bardziej prawdopodobny jest jednak zwykły szczęśliwy traf. Nie oszukujmy się, "The Rise of Skywalker"I nie jest zbyt wymyślnym tytułem. Biorąc pod uwagę, że w 2012 roku nie było wiadomo nic na temat nowej trylogii, nie trudno było przewidzieć, że twórcy będą grać w tytule nowego epizodu motywem powrotu slynnego Jedi. Co prawda "Przebudzenie Mocy" nie jest dosłownym odwzorowaniem tej idei, ale nadal się w nią wpisuje. Powrót Mrocznego Lorda Sithów też nie był trudny do przewidzenia. Imperator to bardzo istotna postać w każdej z trylogii. Skoro powrócił w trzech częściach prequeli, to czemu miałoby go zabraknąć w kontynuacji? Miłośnicy "Gwiezdnych Wojen" od dawna snuli domysły, że prędzej czy później Palpatine znowu pokaże się na dużym ekranie.
"Star Wars: The Rise of Skywalker" - kiedy premiera?
Być może gdzieś po sieci krąży więcej domysłów, również przedstawionych w formie żartu, które po premierze IX epizodu "Gwiezdnych Wojen" okażą się prawdziwe. Nie zapominajmy, że tytuł "Przebudzenie Mocy" również został przepowiedziany przez jednego z internautów i to na dwa lata przed premierą kontynuacj. Czy któraś z internetowych teorii znajdzie odzwierciedlenie w filmie? Przekonamy się za kilka miesięcy. "Star Wars: The Rise of Skywalker" trafi do polskich kin 19 grudnia 2019 roku.
>>Zobacz też: Czy wiesz, że zwiastun "Star Wars IX" odtwarza fragment słynnego filmu Alfreda Hitchcocka?<<
Oceń artykuł