Ten rebeliant zaszkodził Ruchowi Oporu bardziej niż Kylo Ren. O kim mowa? [SPOILER]

Natalia Hluzow

23.12.2017 12:06

Ten rebeliant zaszkodził Ruchowi Oporu bardziej niż Kylo Ren. O kim mowa? [SPOILER]

Robiąc bilans zysków i strat po „Ostatnim Jedi”, łatwo dojść do wniosku, że to nie Najwyższego Porządku powinni się lękać rebelianci…

John Boyega zapowiadał już, że Finn w „Ostatnich Jedi” będzie kosmicznym terrorystą, jednak nie wspomniał o tym (na szczęście!), że tak naprawdę będzie szkodził, zamiast pomagać Ruchowi Oporu. Od pierwszej do ostatniej sceny „Ostatnich Jedi” podejmowane przez niego działania doprowadzają do coraz gorszych konsekwencji. Tymczasem Kylo Ren, postać o najbardziej złożonej osobowości w całej sadze „Star Wars”, nie dość, że sam tak naprawdę nie wie, czy chce być czarnym charakterem w tej historii, to jeszcze swoimi czynami udowadnia, że ma serce po właściwej stronie (mocy). W efekcie wychodzi na to, że w filmie „Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi” Finn działa na szkodę Rebelii bardziej, niż kiedykolwiek robił to Kylo. Przykłady? Proszę bardzo!

Fot. foto: materiały promocyjne

Jak widać, mimo szczerych chęci, Finnowi nie udaje się w żaden sposób pomóc Rebelii i jego działania przynoszą odwrotny skutek. Jedynymi osobami, które byłyby w stanie docenić to, co robił, są chyba przedszkolanki – bo starał się i wziął udział. Niestety, wojna o przyszłość odległej galaktyki to nie przedszkole.

Jeśli zaś chodzi o Kylo Rena, z Finnem łączy go to, że większość jego decyzji zwraca się przeciwko niemu, co wychodzi przeciwnikom na dobre.

Fot. foto: materiały prasowe

Warto podkreślić, że chodzi tutaj wyłącznie o rezultaty faktycznych działań, a nie o zamiary (ani o efekty wizualne, kiedy Kylo odrzuca maskę i pokazuje gołą klatę). Kylo Ren próbował wprawdzie przeciągnąć Rey na Ciemną Stronę Mocy, ale mu się nie udało (podobnie jak Finn chciał uratować Rebelię, ale – jak wyżej – jednie starał się i wziął udział). Wydawało mu się też, że zgładził Luke’a, ale tak naprawdę tego nie zrobił (znów – Finnowi WYDAWAŁO SIĘ, że pomaga). Dlatego reasumując, działania Finna w „Ostatnich Jedi” zaszkodziły Ruchowi Oporu bardziej niż działania Kylo Rena.

Fot. foto: materiały prasowe

Jaki z tego morał? Człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nigdy, a dobrymi chęciami piekło wybrukowane (a złymi... niebo?). Jak rozwinie się ta historia, co jeszcze zepsuje Finn i po której stronie ostatecznie opowie się Kylo – o tym przekonamy się dopiero w grudniu 2019 roku, kiedy na ekrany trafi zamykający nową trylogię film „Star Wars: Episode IX”.

Natalia Hluzow Redaktor antyradia