George Lucas również planował zabić Luke'a Skywalkera w "Star Wars VIII"

Twórca Star Wars również planował uśmiercić swojego głównego bohatera, Luke'a Skywalkera. W 2012 roku George Lucas zaczął tworzyć pomysły na nową trylogię, które teraz wyszły na świat dzienny w książce "Star Wars: Fascinating Facts".
Trylogia VII - IX "Gwiezdnych wojen" na zawsze zapisze się w kinematografii jako przykład zmarnowanego potencjału. Filmy były dość rozczarowujące pod niemal każdym względem (oprócz wizualnym), a niektóre decyzje fabularne nawet lata po premierze są uznawane za słabe, czy nawet idiotyczne. Wygląda na to, że te same "słabe, czy nawet idiotyczne" pomysły miał też George Lucas - i nie, nie mówimy tu tylko o fakcie powstania Jar Jar Binksa.
Star Wars VIII - George Lucas też chciał zabić Luke'a
Tak jak wspomnieliśmy, niedawno na rynku pojawiła się książka "Star Wars: Fascinating Facts" autorstwa Pablo Hidalgo, twórcy encyklopedii Gwiezdnych Wojen oraz członka Lucasfilm Story Group. Ten podzielił się fragmentem, w którym dowiadujemy się właśnie, że Lucas planował uśmiercić Luke'a Skywalkera w swojej wersji nowej trylogii, którą przekazał Disneyowi podczas sprzedaży praw do marki.
Jak czytamy w książce:
Lata przed rozpoczęciem prac nad "Ostatnim Jedi", George Lucas również wymyślił w swojej wersji nowej trylogii, że w Epizodzie VIII Luke Skywalker umrze.
Czytając kolejne fragmenty, które zdradzają nam więcej szczegółów na temat Luke'a w wersji Lucasa dowiadujemy się, że właściwie jego wizja została mniej więcej zrealizowana. Sam reżyser opowiadał, że Rey podróżująca by znaleźć Luke'a ma przywodzić na myśl Willarda szukającego Kurtza w "Czasie apokalipsy":
Chociaż Luke Skywalker jest widoczny zaledwie przez chwilę w "Przebudzeniu Mocy", to rysownicy musieli sobie sporo wyobrazić przez fragmenty historii, która miała być zrealizowana. Rey otrzymała misję, by odnaleźć Luke'a Skywalkera. George Lucas stwierdził, że to jak Willard płynący w górę rzeki, aby znaleźć pułkownika Kurtza, co było nawiązaniem do "Czasu apokalipsy". Luke również miał być złamanym człowiekiem, z dala od cywilizacji, którego trzeba wyciągnąć z ciemności.
Z książki dowiadujemy się również, że Rey miała wiele imion na przestrzeni produkcji - zaczęła jako Taryn, a po drodze wołano na nią Winkie, Thea, Sally, Kira, Echo, aż w końcu Rey. Kira Skywalker? To brzmi naprawdę nieźle. Kto wie, może Disney kiedyś skorzysta z pomysłów George'a Lucasa. Na razie możemy jedynie czekać na 2. sezon "The Mandalorian" i inne serialowe spin-offy "Gwiezdnych wojen".
Oceń artykuł