George Miller: Nie zrobię już żadnego „Mad Maxa”

Jeszcze niedawno twórca zapowiadał nakręcenie „Mad Max: The Wasteland”, a teraz deklaruje już, że nie chce wracać do postapokaliptycznego świata filmu. Dlaczego?
Ostatni obraz George'a Millera miał być początkiem jego nowego cyklu. Twierdził nawet, że ma już gotowe scenariusze do dwóch kolejnych odsłon. Reżyser rozważał możliwość przedstawienia historii Furiosy granej przez Charlize Theron. Mówił, że to ciekawa postać, a jej przeszłość jest bardzo interesująca, jednak dawne losy bohaterki w „Na drodze gniewu” nie uległy wyeksponowaniu.
Wygląda jednak na to, że George Miller porzucił swoje dotychczasowe plany, gdyż jak wyznał:
Nie nakręcę więcej filmów w świecie „Mad Maxa”. Kończenie „Na drodze gniewu” trwało w nieskończoność. Jeśli zrobisz film w rok, to jest to łut szczęścia. Kręciłem w Australii na polu dzikich kwiatów i równinie pełnej czerwonej ziemi, gdzie nieustannie padały obfite deszcze. Musieliśmy czekać 18 miesięcy, a każdy powrót do Stanów Zjednoczonych zajmował 27 godzin. Seria „Mad Maxa” zajmuje wieczność. Nie zrobię tego ponownie.
Twórca już wcześniej mówił o trudach kręcenia kolejnych odsłon dzieła, uznając je za prawdziwe wyzwanie:
To bardzo trudne filmy do zrealizowania, przede wszystkim ze względu na wyczyny kaskaderskie. Jeżeli robi się to przez 138 dni to ciągle ma się ścisk żołądka ze strachu, że komuś może stać się krzywda. Mieliśmy wspaniałą ekipę oraz niesamowitych kaskaderów i kładliśmy niesamowity nacisk na bezpieczeństwo.
Czy te słowa przekreślają szanse na „Mad Max: The Wasteland”? Niekoniecznie, zwłaszcza jeśli scenariusz jest już ukończony. Film w dalszym ciągu może powstać, jednak kto inny byłby jego reżyserem. Miller być może będzie zaangażowany w projekt jako producent.
Czym twórca będzie się zatem zajmował? W jednym z wywiadów wyznał, że duże wrażenie zrobił na nim film „Mandarynka” w reżyserii Seana Bakera, z którym serwis Antyradio.pl przeprowadził wywiad. Miller przyznał, że co prawda nie postąpi tak jak jego kolega po fachu i nie nakręci filmu przy użyciu iPhone'a, ale chciałby dokonać czegoś podobnego:
Mam w zanadrzu mniejszy projekt. To coś współczesnego, co można nakręcić względnie szybko. To projekt bez wysokich technicznych wymagań. Oparty bardziej na rolach aktorów. Chętnie zrobiłbym coś na iPhonie. Byłoby to ciekawe doświadczenie. Jednak mój film nie powstanie na urządzeniu Apple'a, ale pójdzie w podobnym kierunku.
Kogo widzielibyście w roli reżysera „Mad Max: The Wasteland”?
Oceń artykuł