Gwiazda Harry'ego Pottera ostro o fanach: "Nie sądzę, że to zdrowe"

Evanna Lynch, która wcielała się w Lunę Lovegood w serii filmów o Harrym Potterze, niedawno wypowiedziała się na temat obsesyjnych fanów. Trochę ją przerażają, a także uważa, że to niezdrowe.
Tak jak wspomnieliśmy, Lynch wcielała się w Lunę Lovegood w 4 ostatnich filmach z serii "Harry Potter". Aktorka niedawno wyjawiła, że była psychofanką książek i filmów o nastoletnim czarodziejów i jak przyznaje z perspektywy czasu, to nie było dla niej zdrowe.
Gwiazda Harry'ego Pottera przestrzega fanów przed popadaniem w obsesję
Aktorka pojawiła się w podcaście Talking Tastebuds, w których wyjaśniła swoją przygodę z fandomem Harry'ego Pottera i jak to wpłynęło na jej zobowiązania zawodowe, gdy dostała rolę Luny Lovegood:
Byłam naprawdę wielką fanką Harry'ego Pottera. Miałam wręcz obsesję. Zaczęłam czytać te książki, gdy miałam koło 8 lat i przez chwilę tylko tym żyłam. To całkiem smutne i wstydliwe.
Taki rodzaj obsesji spowodował, że gdy zaczęła pracę, to czuła się bardzo nieswojo, ponieważ wiedziała niemalże wszystko o wszystkich:
Kiedy poznałam Daniela Radcliffe'a, Emmę Watson i Ruperta Grinta, to właściwie wszystko o nich wiedziałam. Znałam imiona ich zwierząt, znałam ich daty urodzin, imiona ich rodziców. Musiałam udawać, że dopiero co ich poznałam.
Jak stwierdziła:
Bycie obsesyjnym fanem jest nieco przykre - kiedy jesteś nastolatkiem, to jesteś niepewny siebie i starasz się odnaleźć swoje miejsce na świecie. Widzisz te inne osoby i one wydają się być niesamowite, czy nawet niemalże boskie.
Jako osoba, która była po dwóch stronach medalu, Lynch przyznaje, że to bardzo niezdrowe dla psychiki i poleca, by ograniczać się w byciu fanem:
Nie wydaje mi się, żeby to było zdrowe. Myślę, że "kultura fanów" jest trochę niebezpieczna i można się w niej łatwo zatracić.
Seria filmów "Harry Potter" jest obecnie dostępna zarówno na Netfliksie, jak i na platformie HBO GO.
Oceń artykuł