Gwiazdor "Shazama!" Zachary Levi: "jestem tylko dużym dzieckiem!" [WYWIAD]

"Shazam!" to 1. komedia superbohaterska z uniwersum DC, a łącznie 7. odsłona DCEU. Superprodukcja z Zacharym Levim w roli głównej zadebiutuje na 4K UHD Blu-ray, Blu-ray 3D, Blu-ray i DVD już 14 sierpnia 2019 roku. Z tej okazji porozmawialiśmy z odtwórcą głównej roli.
Każdy ma w sobie superbohatera. Potrzeba jedynie odrobinę magii, aby go wydobyć. W przypadku Billy’ego Batsona (Asher Angel) wystarczy wypowiedzieć jedno słowo - "Shazam!". Wówczas nastolatek zmieni się w dorosłego superbohatera Shazama (Zachary Levi). Niebawem będzie jednak zmuszony okiełznać swoje supermoce, aby stawić czoła zabójczym siłom zła kontrolowanym przez dr. Thaddeusa Sivanę (Mark Strong).
Shazam! - wywiad z Zacharym Levim
Z okazji premiery filmu na DVD i Blu-ray mieliśmy okazję porozmawiać z Zacharym Levim, który wciela się w tytułowego superbohatera. W naszym ekskluzywnym wywiadzie zapytaliśmy go o dorastanie jako nerd i chęć spełniania marzeń, co jest jednym z motywów przewodnich w "Shazamie!":
To spełnianie marzeń jest dokładnie tym, co ja chciałem robić w swoim życiu. To jest niesamowite. Kochałem superbohaterów, komiksy i gry całe swoje życie. Zawsze myślałem: "O, może niedługo będę miał szansę zostać superbohaterem". A potem dobiłem do 37 roku życia i pomyślałem: "Kurcze, chyba minąłem się z powołaniem". Ale potem dostałem szansę na zagranie Shazama. Było kilka ról, o które się starałem albo żałowałem, że się do czegoś nie zgłosiłem. A teraz mogę grać bohatera, który ma w sobie 14-latka! Nie zmieniłbym tego za nic. Czuję, że ta rola była mi przeznaczona, bo w gruncie rzeczy jestem tylko dużym dzieciakiem! Więc wszystko ułożyło się perfekcyjnie i ostatnie kilka miesięcy było jak sen.
Następnie zapytaliśmy się aktora o jego relacje z Asherem Angelem, który wciela się w młodszą wersję Shazama, czyli Billy'ego Batsona. Chcieliśmy bowiem wiedzieć, czy granie postaci, którą widzieliśmy potem w dwóch różnych wersjach było wyzwaniem aktorskim dla Leviego i Angela:
Głównie pracowałem nad tym z Davidem [Sandbergiem, reżyserem "Shazama!"], bo Asher kończył na początku produkcji zdjęcia do swojego serialu telewizyjnego. Ale w końcu spotkaliśmy się kilka razy, usiedliśmy przy obiedzie, porozmawialiśmy, poznaliśmy się i zaczęliśmy próby z Davidem. Potem on wracał do kręcenia swojego serialu, a ja pracowałem nad filmem, więc nie spędzaliśmy zbyt dużo czasu na planie. Dlatego ufaliśmy Davidowi, który był naszym łącznikiem i pilnował, żeby Billy nie był zbyt różny od Shazama i vice versa. No i Asher jest świetnym dzieciakiem. Tak samo jak Jack [Dylan Grazer, gra Freddiego Freemana]. Naprawdę utalentowani młodzi aktorzy, którzy mają przed sobą ogromną przyszłość.
Kolejne pytanie było związane właśnie z Jackiem Dylanem Grazerem, który w filmie gra Freddiego Freemana, swego rodzaju speca od superbohaterów. Zapytaliśmy się o to, jaką relację udało się panom stworzyć na planie:
O tak, on jest moim małym Yodą. Naprawdę zna się na superbohaterach, więc jako jedyny pomaga Billy'emu w tej podróży. Poznał ich moce, jest nimi naprawdę zainteresowany. Billy miał w życiu tylko jeden cel - znaleźć matkę i przeżyć na ulicach. Nie zwraca uwagi na Batmana, Supermana i resztę ekipy. Freddy staje się więc jego trenerem, takim Rockym dla Adonisa. Oprócz tego jest naprawdę zabawnym dzieciakiem poza planem i na planie, więc kręcenie z nim scen było świetnym doświadczeniem. Sceny z nim to moje ulubione fragmenty filmu.
"Shazam!" jest nie tylko imieniem bohatera i czarodzieja, ale także magicznym słowem, które transformuje Billy'ego w dorosłego herosa. Dlatego zapytaliśmy się aktora o to, jakie magiczne słowo chciałby mieć w rzeczywistości (które oczywiście nie brzmi "Shazam"):
O nie! Zawsze biorę takie pytania na poważnie. Ale naprawdę, gdybym miał magiczne słowo, które zrobi cokolwiek chce, to naprawdę sprawiałoby, że ludzie odnajdują pokój, miłość i empatię dla wszystkich wokół. Żebyśmy nie mieli już strachu, kompleksów i nie musieli się denerwować oraz nienawidzić. To jest główny powód, dla którego świat ma problemy - jest na nim za dużo strachu. Niektórzy używają go do siania paniki i sterowania innymi, a czasami ten niepokój rodzi się z ich kompleksów. Więc jeżeli mógłbym powiedzieć czarodziejskie słowo, to chciałbym żeby ono wymazało to poczucie.
Na koniec zapytaliśmy się go o to, co czuje, gdy siedzi w kinie obok innych fanów podczas oglądania, a także o to, co chce aby oni poczuli podczas seansu. Levi miał niemalże gotową odpowiedź, bo jak sam zauważył, sam jest wielkim fanem bohaterów i komiksów:
To całkiem proste - chcę żeby oni i inni widzowie wyszli z filmu czując zadowolenie. Chcę żeby powiedzieli: "To było naprawdę dobre, a może nawet świetne". Ale z perspektywy prawdziwego fanboya mam trochę inne odczucie. Chcę mieć pewność, że twórcy i aktorzy oddali szacunek materiałowi źródłowemu. To jest trudne i miałem sporo rozmów z fanami na mediach społecznościowych na temat tego tematu. Ta postać istnieje od wielu lat i miał dużo różnych wersji. Masz oldschoolowych fanów, którzy twierdzą, że Billy powinien od razu zmieniać się w mężczyznę. Mądrość Salomona przejmowała stery i mówił, rozmawiał oraz myślał jak dorosły.
Jako fan wielu różnych serii i postaci, wiem, że gdy pójdę na film i widzę, że twórców nie obchodził zbudowany wcześniej świat i mitologia, to czuję się oszukany. Jakby nie mieli szacunku do widza. Więc naprawdę mam nadzieje, że ludzie wyjdą z filmu i powiedzą: "Naprawdę pracowali w pocie czoła, żebyśmy pokochali bohatera i był prawdziwy jak się tylko da". A my właśnie to zrobiliśmy w "Shazamie!".
"Shazam!" zadebiutował w kinach w kwietniu 2019 roku. Produkcja trafi do sprzedaży na Blu-ray i DVD już 14 sierpnia 2019 roku.
Zobacz także: Shazam! [Recenzja]
Oceń artykuł