Harrison Ford zaliczył wpadkę. Nie znał podstawowych informacji na temat "Gwiezdnych Wojen"

18.02.2020 13:43
Harrison Ford|undefined Fot. FREDERIC J. BROWN/AFP/East News

Okazuje się, że odtwórca Hana Solo nie jest z byt dobry z wiedzy na temat "Gwiezdnych Wojen". Harrison Ford nie odróżnia bowiem karbonitu od kryptonitu.

Nie ma zbyt wielu aktorów w Hollywood, którzy wcielaliby się w taki wiele kultowych postaci, jak Harrison Ford. Gwiazdor wcielił się nie tylko w Deckarda z "Blade Runnera" czy Indianę Jonesa, ale przede wszystkim w Hana Solo - słynnego kosmicznego awanturnika z "Gwiezdnych Wojen". Okazuje się jednak, że Ford nie przywiązuje tak dużej wagi do filmów, w których gra, jakby się mogło wydawać.

Harrison Ford nie zna się na "Gwiezdnych Wojnach"

Talentu aktorskiemu Fordowi nie można odmówić, ale prawda jest taka, że saga "Star Wars" otworzyła mu drzwi do wielkiej kariery. Han Solo jest jedną z ulubionych postaci wielu fanów "Gwiezdnych Wojen". Aktor ma jednak ambiwalentny stosunek do historii stworzonej przez George'a Lucasa i nie jest zbyt dużym entuzjastą serii.

Przeczytaj także

Ford zagrał ostatnio w disnejowskiej adaptacji "Zwu krwi". Z tego powodu udziela wywiadów dziennikarzom z całego świata. Z tej okazji Jake Hamilton, który prowadzi podcast ReelBlend, rozmawiał z aktorem na temat najnowszego filmu. Nie mogło zabraknąć też pytań na temat "Gwiezdnych Wojen", a konkretnie "Imperium kontratakuje". Hamilton otrzymał jednak odpowiedź, jakiej się nie spodziewał. Ford został zapytany o słynną scenę, w której pada kwestia miłosna zakończona słowem "Wiem". Chodzi o moment tuż przed uwięzieniem Hana Solo w karbonicie.

"... więc miałem być zamrożony w kryptonicie -"
"Karbonicie."
*Harrison wzdycha głęboko*
"Kryptonit, karbonit. Ja tu tylko sprzątam."

Aktor pomylił się i stwierdził, że jego bohater został zatopiony... w kryptonicie. Każdy geek doskonale widzi różnicę pomiędzy tymi dwiema substancjami. Jedna należy do świata "Star Wars", a druga do uniwersum DC. Kryptonit stanowi piętę achillesową Supermana.

Przeczytaj także

To jednak nie koniec. W rozmowie z USA Today Ford został zapytany o scenę z IX epizodu "Gwiezdnych Wojen", w którym powraca na chwilę, by przywrócić Bena Solo na Jasną stronę Mocy. Zapytany, czy jego postać była Duchem Mocy, wydawał się zbity z tropu.

Duch Mocy? Nie wiem, co to jest Duch Mocy. Nie mów tego nikomu. Nie powiedziałem tego wystarczająco głośno, żeby nagrało się na twoim dyktafonie. Nie mam bladego pojęcia, co to jest Duch Mocy. I mam to gdzieś!

Nie po raz pierwszy Ford wykazał się specyficznym dystansem do ikonicznej serii. W 2014 roku w rozmowie z Redditem przyznał, że nie obchodzi go, kto strzelił pierwszy w słynnej scenie z "Nowej nadziei", którą fani analizowali od dekad. W innym wywiadzie stwierdził, że cieszy się ze śmierci Solo, bo nie będzie już musiał wcielać się w słynnego bohatera.

Przeczytaj także

"Zew krwi" - kiedy premiera?

Reżyserem filmu na podstawie słynnej powieści Jacka Londona został Chris Sanders - twórca takich filmów animowanych jak "Lilo i Stich", "Jak wytresować smoka?', "Mulan" czy "Krudowie". Scenariusz na podstawie książki napisał Michael Green, który pracował przy filmach "Blade Runner 2049", "Logan", "Morderstwo w Orient Expressie" czy "Obcy: Przymierze". Światowa premiera "Zwu krwi" została zaplanowana na 19 lutego 2020 roku. Do polskich kin film trafi 21 lutego.

Przeczytaj także

Zobacz też: Dave Bautista adoptował dwa śliczne pieski, których życia były zagrożone [FOTO]

Sergiusz Kurczuk
Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.