Henry Cavill zapowiada tajemniczy projekt. Czy chodzi o ekranizację "Mass Effect"?

Henry Cavill udostępnił na Instagramie zdjęcie z plikiem kartek w dłoni, które opisał jako "sekretny projekt". Fani bardzo szybko rozszyfrowali, że ma on związek z popularną serią gier "Mass Effect".
Henry Cavill zapowiada sekretny projekt
Henry Cavill słynie z wielu talentów i zainteresowań, do których należą m.in. aktorstwo i gry wideo. Nie byłoby więc niczym zaskakującym, gdyby okazało się, że serialowy Wiedźmin, już niebawem zagra kolejną ikoniczną postać, tym razem z popularnej gry sci-fi "Mass Effect". A na to wskazuje właśnie zdjęcie, które gwiazdor udostępnił wczoraj na Instagramie.
Na powyższej fotografii widzimy oczywiście Cavilla w charakteryzacji Geralta z Rivii, jednak sam aktor jest tym razem najmniej interesującym elementem zdjęcia. Bardziej intrygujące jest to, co dzierży w dłoni i co na ten temat napisał. W opisie czytamy:
Sekretny projekt? Albo po prostu pełne ręce papieru zapisanego przypadkowymi słowami... Chyba będziecie musieli poczekać, by się tego dowiedzieć.
Może Cavill nie docenia swoich fanów, a może zwyczajnie się z nimi droczy, bo to, że nikt nie zamierza czekać na oficjalne informacje, było bardziej niż pewne. Portal Gamepressure bardzo szybko sięgnął po filtr, który umożliwił przeczytanie rozmytego tekstu, a PC Gamer dokładnie to sprawdził, uzyskując ten sam efekt. "Mass Effect".
Henry Cavill w ekranizacji "Mass Effect"?
Po przepuszczeniu zdjęcia przez Focus Magic możemy bardzo wyraźnie zobaczyć takie słowa jak "Cerberus", "Tali'Zorah" czy "Geth", dochodząc do jednoznacznych wniosków, że kartki w dłoniach Cavilla prezentują informacje o słynnej serii gier science-fiction pt. "Mass Effect", a dokładniej o jej trzeciej części.
Jaki związek z tym popularnym uniwersum będzie miał filmowy Superman, oczywiście nie wiadomo. Możliwych opcji jest jednak dość niewiele. To, że Henry Cavill studiuje opis "Mass Effect" może oznaczać albo to, że będzie dubbingował którąś z postaci w nadchodzącej 4. części gry, albo, że zapowiadana od 2010 roku ekranizacja w końcu dojdzie do skutku, albo, że Netflix postanowił wysłuchać błagań fanów z 2018 roku i stworzyć serial o Komandorze Shephardzie. Którakolwiek z tych opcji okaże się prawdziwa - z pewnością jest na co czekać.
Oceń artykuł