Holograficzny Jared Leto na San Diego Comic Con

Jared Leto potrafi zaskakiwać. Na Comic Conie pojawił się jako... hologram!
Na San Diego Comic Con 2017 swój panel miał oczywiście nadchodzący wielkimi krokami film „Blade Runner 2049”. Nikt nie spodziewał się fajerwerków, bo najnowszy zwiastun sequela kultowego dzieła Ridleya Scotta miał swoją premierę tydzień przed imprezą. Jednak Warner Bros. zaskoczyło zgromadzonych. Jeden z aktorów grających w filmie, pojawił się na scenie jako hologram. W końcu jak film o przyszłości, to musi być hologram! Nie był to ani Harrison Ford, ani Ryan Gossling. To musiał być Jared Leto. Lubiący wzbudzać kontrowersje artysta, a raczej jego wierna trójwymiarowa kopia stworzona z wiązek światła, miała na sobie dość oryginalny strój.
Długowłosy Leto ubrany w kolorowy kostium rodem z lat 70., stwierdził, że „przyszłość jest dziwna”, a o samym filmie powiedział, że „jest długo wyczekiwanym sequelem”. Miejmy nadzieję, że słowa Jareda się sprawdzą i nowy film Warner Bros. nie zniszczy legendy stworzonej 35 lat temu. W filmie „Blade Runner 2049” Leto wciela się w Neandera Wallace'a - lubiącego intrygi producenta replikantów. Sceniczny wizerunek wyglądał inaczej niż kreacja zaprezentowana w zwiastunach. Być może podczas panelu aktor miał przypominać osobę w rodzaju Steve'a Jobsa?
Musicie przyznać, że to całkiem ciekawe wykorzystanie technologii do promocji filmu. Przy okazji również miłe zaskoczenie. Ale hologram można też wykorzystać jako narzędzie do... wskrzeszania zmarłych muzyków. W 2016 roku podczas jednego z koncertów na scenie pojawił się hologram Ronniego Jamesa Dio. Swoja drogą, to znamienne, że Leto wywołał szum na Comic Conie, chociaż fizycznie nawet go tam nie było. Jak wypadł w „Blade Runner 2049”? Przekonamy się już 6 października 2017 roku.
Oceń artykuł