Hugh Grant określił seans "Jokera" mianem "nieznośnego". Uważa, że film jest zbyt... głośny

Natalia Nowecka

15.10.2019 11:50

Foto: Collection Christophel/EAST NEWS|undefined

Hugh Grant skrytykował współczesny przemysł filmowy twierdząc, że filmy są zwyczajnie zbyt głośne.

Okazuje się, że nie tylko Martin Scorsese i Jennifer Aniston mają coś do zarzucenia współczesnemu przemysłowi filmowemu. Oni jednak skupili się na krytykowaniu wyłącznie kina superbohaterskiego - Scorsese stwierdził, że filmy Marvela to nie kino, zaś Aniston podniosła, że zaniżają poziom kinematografii i powstaje ich zbyt wiele. Hugh Grant postanowił zwrócić uwagę na inną kwestię, która dotyka już wielu gatunków kina, zwłaszcza tego stricte rozrywkowego. Po seansie "Jokera" naszła go bowiem refleksja, że filmy stają się obecnie zbyt głośne, sprawiając tym samym, że ich seans jest zwyczajnie nie do zniesienia.

Hugh Grant krytycznie o współczesnym kinie. Filmy są zbyt głośne

59-letni aktor, znany głównie z komedii romantycznych, podzielił się swoim spostrzeżeniem za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zamieścił na twitterze wpis "Jestem po prostu stary, czy kino stało się zbyt głośne? To nie do zniesienia i zwyczajnie bez sensu".

Przeczytaj także

Todd Phillips i Joaquin Phoenix|undefined

Komedia umiera przez poprawność polityczną? Tak twierdzi reżyser "Jokera"

To, co początkowo wydawało się krytyką skierowaną w stronę konkretnego kina, w którym odbył się konkretny seans, szybko przerodziło się w dyskusję nad kondycją współczesnej kinematografii. Aktora poparło bowiem wielu internautów. Hugh Grant nie jest zresztą pierwszą osobą, która poruszyła tę kwestię. W 2017 roku, przy okazji premiery horroru "To", Chris O'Falt z IndieWire zwrócił uwagę na nadmierne szarżowanie z dźwiękiem w obecnych czasach. Stwierdził wówczas, że "niegdyś widzowie podczas horroru zakrywali oczy z przerażenia. Teraz muszą zakrywać uszy".

Zobacz też: Martin Scorsese wciąż atakuje Marvela. Teraz zachęca właścicieli kin do niepokazywania ich filmów