Jak „Dunkierka” wyglądałby jako film niemy?

Co by było, gdyby film Christophera Nolana o jednej z najbardziej zaciekłych bitew II wojny światowej postał w epoce kina niemego?
„Dunkierka” Christophera Nolana okazała się sporym zaskoczeniem. Premiera miała miejsce w połowie lata, czyli w okresie zarezerwowanym dla blockbusterów dla mało wybrednych widzów. Filmowi o jednej z najbardziej emocjonujących potyczek podczas II wojny światowej daleko do kina suprerbohaterskiego, kolejnej części „Szybkich i wściekłych”, czy naiwnej opowieści o kosmicznych robotach, potrafiących zmieniać swój kształt. Mimo tego „Dunkierka” zarobiła ponad 525 milionów dolarów, tym samym stając się filmem wojennym, który zebrał największą ilość pieniędzy.
Jeden z fanów filmu Nolana postanowił sprawdzić, jak „Dunkierka” wyglądałby jako film niemy. W tym celu użyj jednego z najpotężniejszych, ale często mało docenianych narzędzi języka kina - montażu. Okazuje się, że nie wiele potrzeba, żeby całkowicie odmienić atmosferę danej produkcji. Wystarczy umiejętnie zastosować odpowiednie środki. Przekonajcie się sami.
Twórca niemej wersji „Dunkierki” opowiedział tę samą historię co Nolan w niespełna 10 minut. Jak widać, trzon kina nie zmienił się na przestrzeni lat. Jeśli filmy wojenne rozgrywające się w okresie II wojny światowej są bliskie Waszemu sercu, to na pewno wybierzecie się na „Czas mroku” opowiadający o Winstonie Churchillu. Premiera produkcji z Garym Oldmanem w roli głównej już 26 stycznia 2018 roku.
Oceń artykuł