James Gunn przerwał milczenie na temat zwolnienia z Disneya i pracy nad "Legionem Samobójców 2"

James Gunn w końcu postanowił skomentować ostatnie wydarzenia wokół swojej osoby. Opowiedział o odsunięciu od "Strażników Galaktyki 3" i pracy dla konkurencji.
W połowie 2018 roku świat obiegła informacja, mówiąca, że przedstawiciele Disneya postanowili zwolnić Jamesa Gunna z funkcji reżysera serii "Strażnicy Galaktyki". Wszystko przez obraźliwe wpisy z Twittera. Chociaż posty Gunna pochodziły z czasów na długo przed pracą dla Marvel Studios, filmowiec publicznie wyraził skruchę i wstawili się za nim fani oraz gwiazdy "Strażników Galaktyki", władze wytwórni były nieugięte. Po jakimś czasie Gunn rozpoczął pracę dla Warner Bros. - konkurencji Marvel Studios. Został reżyserem 2. części filmu "Legion Samobójców". Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, kiedy na początku 2019 roku ogłoszono... że Gunn wyreżyseruje oba filmy, ponieważ Disney zgodził się dać mu drugą szansę. W końcu po wielu miesiącach milczenia, reżyser postanowił udzielić wywiadu, w którym został zapytany o ostatnie kontrowersje.
James Gunn o powrocie do "Strażników Galaktyki" i reżyserowaniu "Legionu samobójców 2"
Reżyser zgodził się na rozmowę z portalem Deadline. Po raz pierwszy od czasu powrotu do "Strażników Galaktyki 3" Gunn postanowił skomentować sprawę.
Byłem właśnie na spotkaniu z DC w trakcie rozmów o "Legionie Smobójców" i byłam bardzo tym podekscytowany. Wtedy Alan [Horn - Przewodniczący, Walt Disney Studios - przyp. red.] zapytał mnie, czy z nim pogadam. Zawsze wierzyłem, że to dobry człowiek i myślę, że zatrudnił mnie ponownie, ponieważ wiedział, że robi dobrą rzecz. Trochę go już znałem z czasów filmów "Scooby-Doo". Zawsze go lubiłem i podziwiałem. Byłem poruszony jego współczuciem.
Mimo spotkania z Hornem filmowiec wcale nie czuł się pewny swojego powrotu do Marvel Studios.
Pisałem scenariusz do "Legionu Samobójców" i myślałem, że już dawno po "Strażnikach Galaktyki 3". Przez chwilę chyba myślałem, że jest możliwość powrotu, ale podczas pierwszej rozmowy, Alan nie powiedział "Rozwiążmy to jakoś i powinieneś wrócić". To było raczej: "Porozmawiajmy o tym".
Gunn porównał powrót do Disneya z rozwodem ze swoją żoną. Chwilę po rozstaniu para wróciła do siebie i żyła razem przez 6 lat. Zapytany o reakcję na zwolnienie z Marvel Studios odparł, że nikogo nie wini. Decyzja Disneya była jednak dla niego sporym ciosem.
Myślę, że rzeczą, która tego dnia była dla mnie najważniejsza, jest to, że jestem jak wielu ludzi, którzy pojawiają się znikąd, chcą być sławni i bogaci, żeby ludzie ich kochali. Jednak przede wszystkim jestem artystą. Kocham opowiadać historie, uwielbiam wprowadzać interakcje między bohaterami, projektować plany zdjęciowe. Ale jestem też kolesiem, który znalazł coś, co uznał za miłość - okazywaną przez ludzi, którzy mnie kochają, i przez moją pracę.
Gunn wyznał, że przez lata na planie "Strażników Galaktyki" zżył się z obsadą serii. Opowiedział też, jak wyglądał moment, w którym poproszono go o reżyserowanie "Legionu Samobójców 2".
Zadzwonili do mnie w ciągu dwóch następnych dni. Ale nie uwierzyłem w to. Muszę być szczery w tej kwestii. Na pewnym teoretycznym poziomie w mojej głowie pojawiła się myśl: "Cóż, może jednak czeka mnie jakaś przyszłość". Jestem osobą opierającą się na zdrowo zdroworozsądkowym myśleniu, ale emocjonalnie nie było się za bardzo do czego przywiązać. Było to jednak dla mnie bardzo dobre doświadczenie, ponieważ potrzebowałem czegoś, co zatrzyma moją karierę, co sprawi, że poczuje się wartościowy i poczuję się OK jako ja. Na tym się koncentrowałem.
Na szczęście dla Gunna, okazało się, że może pracować przy obu filmach, mimo że teoretycznie są to produkcje względem siebie konkurencyjne.
"Strażnicy Galaktyki 3", "Legion samobójców 2" - kiedy premiery filmów?
Obecnie trwa kompletowanie obsady "Legionu Samobójców 2". Film o złoczyńcach DC trafi do kin 4 sierpnia 2021 roku. Na 3. część "Strażników Galaktyki" będziemy musieli poczekać trochę dłużej. Premiera filmu nie została jeszcze zaplanowana. Zdjęcia mają ruszyć w roku 2020, więc nie wykluczone, że produkcję zobaczymy dopiero dwa lata później.
>>Zobacz też: Will Smith opuścił obsadę "Suicide Squadu 2". Jaki był powód tej decyzji?<<
Oceń artykuł