Jeremy Renner nie wystąpił w „Mission: Impossible - Fallout” przez „Infinity War”... w którym też nie zagrał

Kamil Kacperski
02.08.2018 12:38
Jeremy Renner|undefined Fot. Lumeimages.com/Avalon.red/REPORTER

O tej dziwnej sytuacji opowiedział reżyser „Mission: Impossible - Fallout”, Christopher McQuarrie, którzy opisał dość absurdalną sytuację.

Rok 2018 nie był dla Jeremy'ego Rennera najbardziej udany - aktor miał wystąpić w dwóch wielkich produkcjach: „Avengers: Infinity War” i „Mission: Impossible - Fallout”. Tak się jednak nie stało i role w obydwóch filmach przeszły mu obok nosa. Dlaczego żaden z projektów nie wypalił? Cóż, dlatego, że aktor długo nie wiedział, że nie wystąpi w „Infinity War”.

Tak przynajmniej twierdzi Christopher McQuarrie, czyli reżyser „Mission: Impossible - Fallout”. Artysta wyjawił w wywiadzie z magazynem Empire, że Renner nie mógł wystąpić w jego filmie przez kontrakt z Disneyem. Bracia Russo, czyli reżyserowie „Infinity War” postanowili jednak nie wykorzystać aktora w swojej produkcji:

Jeremy miał swoje zobowiązania wobec „Avengers”, których, o ironio, postanowili nie wykorzystać. A my nie wiedzieliśmy jeszcze, czym będzie „Mission: Impossible 6”, więc nie mogliśmy ustawić dobrego planu działania. Potrzebowaliśmy absolutnej wolności. Niefortunną sprawą dla Jeremy'ego było to, że znalazł się w oku cyklonu - jedni nie wiedzieli, jak go użyć, a drudzy nie mogli go użyć.

Jeremy Renner ofiarą sławy

Reżyser nowej odsłony „Mission: Impossible” powiedział, że pierwszym pomysłem, który mu przyszedł do głowy, było uśmiercenie postaci Jeremy'ego Rennera w ramach poświęcenia dla drużyny Ethana Hunta (Tom Cruise). Aktor się jednak na to nie zgodził:

Na początku miałem ten pomysł, że film zacznie się od śmierci jednego z głównych bohaterów. I oczywiście pierwszy członek drużyny, który przychodzi do głowy to Luther... Ale powiedziałem Jeremy'emu, że nie możemy zabić Vinga. Nieważne, ile zrobiłeś już filmów i tak będzie to samo - zabiliście postać czarnoskórą. I wiedzieliśmy, że nie możemy zabić Benjiego (Simon Pegg).

Więc powiedziałem Rennerowi, że mam pomysł - twoja postać poświęci się, żeby uratować drużynę, która i tak straci pluton. Ale Jeremy powiedział: „Nie, dziękuję”. Dobrze zrobił, że nie przyjął małego czeku za 3 dni pracy i bycie wysadzonym.

Mission: Impossible - Fallout - kiedy premiera?

Niedługo będziemy mogli przekonać się, w jaki sposób sprawa została rozwiązana, ponieważ „Mission: Impossible - Fallout” trafi do kin 10 sierpnia 2018 roku, chociaż pokazy przedpremierowe będą odbywały się w wybranych kinach od 3 do 5 sierpnia 2018 roku. Natomiast film „Avengers: Infinity War” bez Hawkeye'a jest już dostępny w cyfrowej sprzedaży.

Kamil Kacperski Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.