Serwis Rotten Tomatoes uśmiercił Johna Carpentera
16 stycznia 2018 roku John Carpenter obchodził 70. urodziny. Z tej okazji serwis Rotten Tomatoes postanowił... uznać go za zmarłego.
Kiedy jest się twórcą legendarnych horrorów, można spodziewać się różnych prezentów na urodziny - drewnianego kołka i czosnku, sztucznej ręki czy wycieczki do nawiedzonego domu. Jednak nawet w najgorszych koszmarach John Carpenter nie wyobrażał sobie chyba, że z okazji swoich 70. urodzin przeczyta o własnej śmierci! Takie upamiętnienie tej szczególnej dla reżysera daty postanowił sprezentować mu serwis Rotten Tomatoes. I kto tu powinien teraz oberwać zgniłym pomidorem?
John Carpenter nie żyje. Uczcijmy jego pamięć
Tak brzmiał mniej więcej sens wpisu umieszczonego na oficjalnym Twitterze serwisu Rotten Tomatoes. Kiedy tylko zorientowano się, jak gigantyczna gafa została popełniona, tweet usunięto. Jednak internet nie zapomina i screen feralnego wpisu zdążył już stać się viralem.
John Carpenter miałby dziś 70 lat! Świętujemy jego urodziny spoglądając wstecz na jego pięć ulubionych filmów.
Odpowiedź Johna Carpentera
Na nieszczęście serwisu, zanim wpis zniknął, zdążył na niego odpowiedzieć sam Carpenter. Jakież musiało być zdziwienie jego autora, kiedy zobaczył tę wiadomość zza grobu:
Do Rotten Tomatoes: choć może się tak wydawać, tak naprawdę nie umarłem.
Serwis przeprosił reżysera
Wszystko skończyło się dobrze i z uśmiechem na ustach, a na Twitterze znalazły się ostatecznie przeprosiny pod adresem twórcy „Halloween” i „Mgły” oraz wprowadzonych w błąd użytkowników:
Przepraszamy za wcześniejsze zamieszanie, tego ranka mgła była naprawdę silna. Wszystkiego najlepszego z okazji 70. urodzin, Johnie Carpenterze!
Spokojnie, Rotten Tomatoes, rozumiemy, że każdemu może się zdarzyć i że błądzić jest rzeczą ludzką. Mimo to jesteśmy ciekawi, czy macie już przygotowane kondolencje na 15 marca z okazji 75. urodzin Davida Cronenberga...
Oceń artykuł
