John Cena oficjalnie wcieli się w Duke'a Nukema

Prace nad filmem „Duke Nukem” powoli się rozpoczynają. Producenci potwierdzili, że w rolę bohatera wcieli się zapaśnik John Cena.
W styczniu 2018 roku pojawiła się informacja, że powstanie długo wyczekiwany film oparty na podstawie serii gier „Duke Nukem”, a w głównego bohatera wcieli się wrestler John Cena. Gwiazda WWE próbowała już swoich sił w kinie, poza tym Cena jest podobny fizycznie do głównego bohatera, więc wielu fanom pomysł się spodobał. Film produkują wytwórnie Paramount i Platinum Dunes. Producenci Brad Fuller oraz Andrew Form z Dunes potwierdzili, że zapaśnik wystąpi w „Duke Nukem”.
„Duke Nukem” - John Cena w roli głównej
Filmowcy rozmawiali z portalem Cinema Blend i opowiedzieli o współpracy, którą nawiązali z Ceną.
Tak, [John Cena jest osobą], z którą w tym momencie pracujemy. Nie mamy jeszcze scenariusza, więc na razie jest to potwierdzona informacja. Ale jeśli przeczyta scenariusz i mu się nie spodoba, myślę, że może się wymiksować. Ale obecnie jest z nami.
Pesymistyczna wizja dotycząca scenariusza być może wynika z faktu, że niewiele wytwórni chciało się podjąć ekranizowania kontrowersyjnych przygód bohatera, który może nie przypaść wszystkim do gustu.
Jak mając mizoginistycznego kolesia w dzisiejszym świecie, uczynić go śmiesznym i uwielbianym przez widownię w taki sposób, żeby był jednocześnie niesamowitym skurczybykiem? Z tymi problemami musimy się zmagać, więc zamierzmy próbować na różne sposoby i mam nadzieję, że to będzie dobra zabawa. Taki jest cel, żeby naprawdę dobrze się przy tym bawić.
Film „Deadpool” udowodnił, że można zrobić produkcję o bohaterze, który w swoich żartach nie oszczędza nikogo, a jednocześnie cieszy się ogromną popularnością. Biorąc pod uwagę modę na lata 90. i oddanie fanów serii gier wideo raczej nie trzeba się martwić o brak widzów na seansach. Do kin wejdzie niebawem 2. część przygód wygadanego najemnika. Zadebiutuje już 18 maja 2018 roku. Nie wiadomo natomiast, ile trzeba będzie jeszcze czekać na kinową wersję „Duke'a Nukema”. Prace są na razie na bardzo wczesnym etapie, więc fani bohatera będą musieli uzbroić się w cierpliwość.
Oceń artykuł