"Jojo Rabbit": Taika Waititi wytłumaczył, dlaczego zdecydował wcielić się w Adolfa Hitlera

W "Jojo Rabbit" Taika Waititi wcielił się w postać wyimaginowanego Adolfa Hitlera. Filmowiec wyjaśnił, co skłoniło go do podjęcia roli przywódcy Trzeciej Rzeszy.
8 września 2019 roku odbyła się światowa premiera najnowszego filmu Taiki Waititiego pod tytułem "Jojo Rabbit". Historia opowiada o tytułowym 10-letnim chłopcu (Roman Griffin Davis), który wychowuje się w nazistowskich Niemczech. Jego skrajnie konserwatywne poglądy, wtłaczane mu na siłę przez władzę zostają wystawione na próbę, kiedy odkrywa, że matka (Scarlett Johnasson) ukrywa w domu żydowską dziewczynkę (Thomasin McKenzie).
Waititi nie tylko reżyserował film, ale również wcielił się w jednego z głównych bohaterów - wymyślonego przyjaciela Jojo Rabbita - Adolfa Hitlera. Twórca skomentował swój udział w komediodramacie.
"Jojo Rabbit" - dlaczego Taika Waititi zagrał Adolfa Hitlera?
Każdy, kto zna twórczość Waititiego, doskonale wie, że filmowiec ma zamiłowanie do absurdu. Udowodnił to w swoich poprzednich filmach. Kiedy pojawiła się informacja, że nowozelandzki reżyser, w którego żyłach płynie żydowska i maoryska krew wcieli się w przywódcę Trzeciej Rzeszy, jego fani nie byli specjalnie zaskoczeni. Jednak niektórzy widzowie zastanawiali się, co skłoniło Waititiego do podjęcia się nietypowej roli.
Twórca skomentował swoją rolę podczas Toronto International Film Festival 2019 w rozmowie z portalem The Wrap. Okazuje się, że postać Hitlera była dla niego bardzo stresująca.
To wcale nie był mój pomysł, kiedy pisałem scenariusz. Właściwe to coś, do czego zachęcili mnie ludzie z Fox Searchlight. Zachęcili mnie do zagrania tej roli i poczułem się z tego powodu bardzo zdenerwowany. Ale potem pomyślałem sobie: "Wiesz co? Raz w każdym pokoleniu pojawia się aktor, który zmienia zasady gry"...
Waititi przyznał też, że z początku czuł niechęć do wcielania się w kogoś "tak brzydkiego". Chociaż reżyserowi chodziło bardziej o wewnętrzne cechy dyktatora, niż wygląd, zdradził, że rola wymagała od niego pewnego wyrzeczenia - musiał zgolić swój zarost, by móc umieścić na twarzy sztuczny wąsik Hitlera.
Nie czułem się komfortowo z myślą zapuszczenia własnego i paradowania z nim po mieście w dni, kiedy miałem wolne.
Mimo mody na wąsy, zarost preferowany przez Hitlera nie wrócił do łask i nadal kojarzy się jednoznacznie. Szczególnie że film kręcono głównie w Czechach, gdzie pamięć o II wojnie światowej jest nadal bardzo silna.
Okazuje się, że wygląd reżysera jako Hitlera naprawdę wstrząsnął odtwórcą tytułowej roli. Roman Griffin Davis skomentował swoją reakcję na charakteryzację Waititiego.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem Taikę w kostiumie, rozpłakałem się. Nic nie zrobił. Po prostu płakałem. To była szokująca chwila.
Na pierwszych widzach "Jojo Rabbit" zrobił trochę mniejsze wrażenie, bo pierwsze oceny na Rotten Tomatoes oscylowały w okolicach 62%. Od tego czasu wynik filmu wzrósł do 73%. Należy jednak wziąć pod uwagę, że to średnia oparta na 56 recenzjach filmu. Nie zmienia to również faktu, że "Jojo Rabbit" zdobył nagrodę publiczności na Toronto International Film Festival.
"Jojo Rabbit" - kiedy premiera?
Waititi zapowiedział, że jego najnowszy film to satyra mająca na celu walkę z nienawiścią. Biorąc pod uwagę obecną sytuację społeczno polityczną świata, film pokroju "Jojo Rabbit" bardzo się przyda. Miejmy nadzieję, że komedia przemówi do rozsądku nie tylko głównemu bohaterowi filmu. W pozostałych rolach wystąpią między innymi Sam Rockwell, Rebel Wilson i Stephen Merchant. Amerykańska data premiery została zapowiedziana na 18 października 2019 roku. "Jojo Rabbit" trafi do polskich kin 24 stycznia 2020 roku.
Zobacz też: Taika Waititi o „Jojo Rabbit”: Ten film wkurzy wielu rasistów, co bardzo mnie cieszy
Oceń artykuł