Kapitan Europa, czyli parodia Kapitana Ameryki

Steve Rogers ma całe ręce roboty w ochronie świata przed złem. Z pewnością by nie narzekał, gdyby dostał wsparcie w poszczególnych krajach Europy.
Kapitan Ameryka z twarzą Chrisa Evansa pokazał się na kinowym ekranie już trzykrotnie, a ostatnio w „Wojnie bohaterów” w reżyserii braci Russo. Wydarzenia w filmie pokazały, że idealistycznemu superbohaterowi kierującemu się sercem nie zaszkodziłoby jakieś wsparcie. Zło i przestępczość szerzą się na całym globie. Nigdy nie wiadomo skąd uderzą i z jaką siłą.
W takiej globalnej sytuacji warto mieć swoich posłańców w każdym kraju. Już sam przydomek Steve'a Rogersa pokazuje, jakiemu państwu jest on najbardziej oddany i w jakim interesie działa. A gdyby Europa miała swoich patriotycznych superbohaterów w różnych zakątkach? Świat byłby bezpieczniejszym miejscem.
Kapitan Ameryka, w stroju w barwach flagi USA, to utożsamienie siły i potęgi - te utożsamiane są ze Stanami Zjednoczonymi. Z czym kojarzą się poszczególne europejskie narodowości? Zobaczcie jakie stereotypy zostały przypisane Kapitanom ze Starego Kontynentu:
Oto omówienie poszczególnych superbohaterów przedstawionych w wideo:
Kapitan Grecja - w byłej Helladzie panuje kryzys, dlatego tamtejszy heros, w kojarzącej się ze starożytnością szacie, powinien zapewnić swoim rodakom dopływ gotówki.
Kapitan Szkocja - tamtejszy akcent nie jest łatwy do zrozumienia. Dogadanie się z bohaterem w kilcie nie byłoby rzeczą prostą, ale Avengersi potrafią przecież znaleźć wspólny język nawet z Hulkiem.
Kapitan Finlandia - ciężko go nie pokochać, skoro obok tarczy ma przy sobie zawsze butelkę wódki.
Kapitan Rosja - heros o supermocy polegającej na tańcu do techno. Parkiet? Najlepsze do wyginania są pełne brudu ulice w szemranych okolicach.
Kapitan Norwegia - Skandynawowie słyną z tego, że raczej nie lubią kontaktu z obcymi osobami, a gdy do takiego dochodzi, to poznanych ludzi biorą z góry za pijanych. W końcu zaczepianie na ulicy to dziwna rzecz.
Kapitan Szwajcaria - opanowanie i spokój - to ważne cechy superbohatera i niejednokrotnie przydają się na polu walki. Jednak trzeba w tym zachować umiar.
Kapitan Niemcy - brak poczucia humoru i piwo w ręku. Ten Kapitan raczej nie dogadałby się z Tonym Starkiem tryskającym sarkastycznym dowcipem.
Kapitan Dania - ciężko powierzyć cały kraj w ręce człowieka opierającego swoją siłę na tarczy z klocków Lego.
Kapitan Włochy - ten superbohater z pewnością byłbym dobrym negocjatorem. Ze swoim temperamentem byłby w stanie przegadać każdego oponenta.
Kapitan Rumunia - jemu bliżej do Blade'a - wampira żyjącego za dnia. Byłby z pewnością ciekawym narybkiem w drużynie Avengers.
Kapitan Szwecja - bracia Russo z filmów o Kapitanie Ameryce zrobili rodzaj thrillera szpiegowskiego. Temu gatunkowi nie aż tak daleko do kryminału, a tych powstaje całe mnóstwo w Szwecji. Może będzie to inspiracją dla reżyserskiego duetu?
Kapitan Hiszpania - siesta ponad wszystko! Nawet jeżeli światu zagraża niebezpieczeństwo.
Kapitan Wielka Brytania -flegmatyczny dżentelman, który ożywa słysząc swojego amerykańskiego brata. Dobre stosunki międzynarodowe są przecież bardzo ważne.
Kapitan Ukraina - nie ma zbyt wiele do powiedzenia kiedy Kapitan Rosja rozkręca imprezę. Zachowajcie dystans odnosząc to do rzeczywistej sytuacji społeczno-politycznej.
Kapitan Francja - dekadentyzm, spojrzenie na egzystencję z kieliszkiem wina w ręku snując się jak cień po francuskich, brukowanych uliczkach. Świat jest w potrzebie, ale co z poszczególnymi jednostkami?
Myślicie, że jak wyglądałby Kapitan Polska?
Oceń artykuł