„Kler”: Szał w kinach w dzień premiery nowego filmu Wojciecha Smarzowskiego

Natalia Hluzow
28.09.2018 21:31
Kler premiera seanse|undefined Fot. Bartosz Mrozowski/KLER

„Kler” to niewątpliwie jeden z najgłośniejszych filmów ostatnich lat. Dawno żadna polska produkcja nie wywołała takiej burzy w całym kraju. Jak wyglądał dzień premiery? Gdzie obejrzeć „Kler”? I czy wszystkim będzie dane go zobaczyć?

„Kler”, najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego, który postanowił pokazać polski Kościół katolicki „od strony zakrystii”, stał się przyczynkiem do wielkiej afery w Polsce. Choć kinomani, którzy film już widzieli, chwalą go za wyważony ton i mądre przesłanie, konserwatywne środowiska zarzucają mu wszystko co najgorsze – od tandetnej realizacji, przez obrażanie Kościoła i antypolskie nastawienie, po propagandowy ton rodem z hitlerowskich filmów o Żydach. Antyklerykałowie biją natomiast brawo, że „wreszcie ktoś dokopał gangsterom w sutannach”.

W efekcie burza rozpętana wokół filmu podzieliła społeczeństwo na dwie przeciwne grupy: jedną, która chce film blokować, bojkotować i zakazywać jego pokazów, oraz drugą, która – by zamanifestować poparcie dla Smarzowskiego – masowo wybiera się na „Kler” w dniu premiery.

Co ciekawe, zarówno kinomani, konserwatyści, jak i antyklerykałowie; przeciwnicy i zwolennicy „Kleru” przyczynili się do jednego – najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego zdobył tak gigantyczny rozgłos, że ma spore szanse zaliczyć rekordowe otwarcie w polskich kinach.

>>> ZOBACZ TEŻ: Arek Jakubik o dziełach Smarzowskiego: To są arcypolskie filmy <<<

„Kler”: seanse w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach i Krakowie

Choć w dużych miastach nie zabrakło przeciwników Smarzowskiego, rosnąca z każdym dniem ilość wydarzeń zrzeszających ludzi, którzy wybierają się na „Kler”, oraz wypełnione po brzegi sale w dniu premiery, dowiodły, że mieszkańcy Warszawy, Wrocławia, Poznania, Katowic czy Krakowa naprawdę chcą obejrzeć nowy film twórcy „Wołynia”. Chętnych było tak wielu, że sieci multipleksów w wymienionych miastach na 28 września zaplanowały ponad 20 seansów w każdym z kin. W niektórych z nich seanse odbywały się nawet co 15 minut! A i tak sale kinowe pękały w szwach na każdym z nich.

>>> PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: „Kler”, reż. Wojciech Smarzowski [RECENZJA] <<<

„Kler” – miasta, które zakazały filmu

Niestety, nie wszystkie miasta w Polsce dały swoim mieszkańcom możliwość wyboru, czy chcą się wybrać na nowy film Smarzowskiego. W Ostrołęce, Grodzisku Mazowieckim czy Gostyninie nie odbyły się premierowe pokazy „Kleru” i nie wiadomo, czy film w ogóle będzie w tych miejscach wyświetlany. Jeden z radnych chciał do podobnej sytuacji doprowadzić w Ełku, jednak prezydent powiedział „nie” cenzurze. Natomiast w Kraśniku film będą mogli zobaczyć tylko pełnoletni widzowie i to kupując droższy bilet.

„Kler” – protesty w dniu premiery

Kilka dni przed premierą filmu w mediach zaczęły także pojawiać się informacje o rzekomych protestach planowanych na dzień premiery. Mówiło się, że przed kinami mają gromadzić się przeciwnicy filmu, którzy będą tworzyć blokady, a nawet odprawiać egzorcyzmy.

Na szczęście, nic takiego nie miało miejsca. Nikt nie przeszkodził widzom, którzy chcieli obejrzeć „Kler” w dniu premiery, 28 września 2018.

Natalia Hluzow Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.