Leonardo DiCaprio: Chciałbym zagrać Putina

Jakie będą kolejne role, których podejmie się Leonardo DiCaprio? Niewykluczone, że będą one miały związek z historią Rosji.
Aktor został nominowany do Oscara za kreację w filmie „Zjawa”, być może uda mu się zdobyć statuetkę i już nie będzie się musiał smucić, ale jeśli nie? Leonardo DiCaprio snuje już plany na przyszłe role. Marzy mu się wcielenie w jednego z kilku przedstawicieli naszych wschodnich sąsiadów - Grigorija Rasputina, Włodzimierza Lenina lub Władimira Putina:
Byłbym bardzo zainteresowany tą rolą. Chciałbym go zagrać. Uważam, że powinno powstawać więcej filmów o historii Rosji, bo zawiera opowieści godne Szekspira. To fascynujące dla aktora. Rola Lenina też by była interesująca, podobnie jak Rasputina.
DiCaprio miał już okazję spotkać się z prezydentem Rosji. Było to w 2010 roku w Sankt Petersburgu przy okazji szczytu dotyczącego ochrony tygrysów syberyjskich:
Moja fundacja finansuje jeden z projektów, który zajmuje się ochroną tych wielkich kotów. Putin i ja rozmawialiśmy tylko o ochronie tych wspaniałych zwierząt, nie o polityce.
Zobaczcie fragment z wizyty aktora w Rosji:
Temat zagrania przez Leo jednego z wielkich Rosjan został szybko podchwycony przez najstarszą tamtejszą wytwórnię filmową LenFilm. Jej rzecznik prasowy, Valery Karpov, powiedział:
DiCaprio przypomina Lenina z czasów jego młodości. Mamy wszelkie materiały, rekwizyty i kostiumy, aby odtworzyć rewolucję październikową.
Zestawiono już ze sobą zdjęcia aktora i przywódcy, dla pokazania zbliżonego wyglądu fizycznego:
Leonardo DiCaprio zajmuje się także polityką - przemawiał podczas szczytu klimatycznego w Paryżu, a także został mianowany przez ONZ Posłańcem Pokoju. Przyznaje jednak, że nie chce wkraczać tak głęboko w ten świat, jak uczynił to np. Arnold Schwarzenegger:
Obecnie nie potrafię sobie wyobrazić, żebym miał zostać politykiem, jednak nie mogę tego całkiem wykluczyć w przyszłości.
A co ze Stalinem?
W filmie „Le divan de Staline”, będącym ekranizacją książki Jeana-Daniela Baltassata o tytule „Kozetka Stalina”, w tytułową postać ma się wcielić Gerard Depardieu. Reżyserem obrazu ma być aktorka Fanny Ardant.
Akcja samej powieści toczy się w Związku Radzieckim lat 50. Młody artysta ma za zadanie stworzenie pomnika Stalina. Interesują się nim służby KGB. Tymczasem Józef Stalin na trzy lata przed swoją śmiercią powraca do rodzimej Gruzji, gdzie przywołuje wspomnienia.
Co byście powiedzieli na Leonardo DiCaprio w roli Putina?
Oceń artykuł