„Ligi Sprawiedliwości” nie dało się oglądać, więc zrobiono dokrętki

Sergiusz Kurczuk
14.08.2017 12:37
Liga Sprawiedliwości|undefined Fot. EastNews/Album Online

„Liga Sprawiedliwości” rodzi się w bólach. Pierwotna wersja filmu była tak słaba, że niektóre sceny trzeba było nakręcić od samego początku.

Wszyscy fani DC Comics pokładają duże nadzieje w filmie „Liga Sprawiedliwości”. Po takich sobie filmach z kinowego uniwersum DC (wyjątkiem jest jedynie „Wonder Woman”), widzowie liczą na to, że opowieść o superdrużynie dorówna produkcjom Marvel Studios. Szanse na to są całkiem spore, bo za reżyserię odpowiada Josh Whedon, ten sam reżyser, który stworzył pierwszą część „Avengers”. Whedon zastąpił Zacka Snydera, który zrezygnował z pracy nad filmem po tym, jak jego córka popełniła samobójstwo

Pisaliśmy już o tym, że Warner Bros. musiało dołożyć do produkcji 25 milionów dolarów na dokrętki. Część budżetu pójdzie na cyfrowe usuwanie wąsów Henry'ego Cavilla, który nie mógł zgolić zarostu ze względu na rolę w „Mission Impossible 6”. Z wąsatego Supermana śmiał się cały Internet. Jeden z aktorów wyznał, że dokrętki były konieczne, by film nie był aż tak mroczny, jak wymyślił to sobie Snyder. Teraz pojawiły się inne powody decyzji studia.

Jak podają serwisy Batman-On-Film i We Got This Covered, Josh Whedon musiał nakręcić niektóre sceny jeszcze raz, ponieważ prawie gotowego filmu nie dało się oglądać. Studio w obawie, że produkcja okaże się kolejną klapą, wolało dopłacić grube miliony i stworzyć film rzucający pozytywne światło na filmowe uniwersum DC, niż utopić zainwestowane wcześniej pieniądze i stracić dochody z kolejnych produkcji rozgrywających się w tym samym świecie. 

Z kolei portal Slash Film donosi, że nowy reżyser ma za zadanie zmienić jedynie ostatnią scenę filmu. W wersji Zacka Snydera ponoć miał się pojawić w niej Darkseid, czyli zupełnie nowa negatywna postać, która stanowiłaby wyzwanie dla bohaterów w kolejnych częściach filmów. Podobno dużo pracy na planie dokrętek miała aktorka Robin Wright, wcielająca się w generał Antiope. Whedon miał rozbudować jej wątek i rzucić nowe światło na genezę głównego przeciwnika - Steppenwolfa. Jak było naprawdę? Dowiemy się pewnie dopiero podczas seansu. Polska premiera filmu „Liga Sprawiedliwości” już 17 listopada 2017 roku

Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.