„Maska” z Jimem Carreyem miała być horrorem

Kamil Dachnij
06.06.2017 16:55
„Maska” z Jimem Carreyem miała być horrorem Fot. kadr z filmu

„Maska” to jeden z najbardziej kultowych filmów dla całej rodziny, jaki wydała dekada lat 90. Jednak jego początki wskazywały na zgoła odmienny gatunek. 

Chuck Russell to dziś raczej zapomniany reżyser, ale swego czasu należał do twórców, którzy potrafili zaznaczyć swoją obecność w przepełnionym dużymi nazwiskami kinie grozy. Jego pierwszym filmem był „Koszmar z ulicy Wiązów 3: Wojownicy snów” z 1987 roku, powszechnie dziś uważany za drugą najlepszą część całej serii. Rok później ekrany kin zaatakowała „Plazma”, w której substancja przypominająca galaretę pożerała ludzi. Był to nadzwyczaj udany remake klasycznego horroru z 1958 roku. Oba filmy chwalono za efekty specjalne, więc nic dziwnego, że za adaptację komiksu „Maski” z 1994 roku, gdzie główną rolę zagrał Jim Carrey, zabrał się właśnie Russell.

Komedia o urzędniku bankowym Stanleyu Ipkissie, który znajduje tajemniczą maskę pozwalającą mu przemieniać się w zielonego wariata o niespotykanych możliwościach, okazała się dużym hitem komercyjnym, zgarniając ponad 350 mln dolarów na zaledwie 23 mln budżecie. Jednak pierwotnie film miał wyglądać zupełnie inaczej. W ostatnio udzielonym wywiadzie, Russell zdradził, że „Maska” miała być slasherem w stylu „Koszmaru z ulicy Wiązów”. Główny bohater filmu miał się stać nowym Freddym Kruegerem:

To świetny przykład walki o swoją wizję w filmie. Zmieniliśmy go z horroru w komedię. To była prawdziwa bitwa. New Line chciało film w stylu „Koszmaru z ulicy Wiązów”. Pomysł był fajny, ale to było zbyt podobne do Kruegera. Gość zakładał maskę i zabijał ludzi. I rzucał powiedzonkami. Oryginalny komiks był mroczny i straszny, ale ostatecznie zgodzili się, że moje ujęcie będzie mniej odtwórcze.

„Maska” jako horror brzmi niewątpliwie zachęcająco. Przepastne zasoby Internetu posiadają zresztą taką wersję w postaci fanowskiego zwiastuna. Choć nie przypomina charakterem tego, czym miał być film w swojej początkowej fazie, to przynajmniej pozwala spojrzeć trochę inaczej na dobrze znany tytuł. Jim Carrey jako psychopata sprawdziłby się całkiem dobrze.

Kamil Dachnij Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.