Michael Jackson chciał zagrać najbardziej znienawidzoną postać w historii "Gwiezdnych wojen"

Król Popu niejednokrotnie marzył o angażu do wielkich kinowych przedsięwzięć. Gdy powstawała trylogia prequeli "Gwiezdnych wojen", Jackson zamarzył o roli.
Michael Jackson kojarzony jest przede wszystkim z muzyką pop, jednak niejednokrotnie starał się o angaż w kinowych produkcjach. Pod koniec lat 90. Król Popu skontaktował się z Georgem Lucasem w sprawie potencjalnego występu w "Gwiezdnych wojnach". Chodziło o postać, którą fani darzą szczególną niechęcią.
"Gwiezdne wojny" - Michael Jackson chciał zagrać najbardziej znienawidzoną postać w serii
Całą historię opisał kilka lat temu Ahmed Best - człowiek, który w trylogii prequeli udzielił głosu Jar Jarowi Binksowi. Komputerowy stwór to najbardziej znienawidzona przez fanów postać w "Gwiezdnych wojnach", jeśli nie kinematografii w ogóle. Best zdradził, że zagraniem tej jakże irytującej persony zainteresowany był Michael Jackson.
Fakt ten miał mu zdradzić sam George Lucas. Co przesądziło o odmowie, z jaką spotkał się Król Popu? Jak twierdzi twórca "Gwiezdnych wojen", powodem były różnice w wizji artystycznej. Według Lucasa, Jacksonowi marzyła się protetyka i makijaż rodem z jego teledysku do utworu "Thriller". Co więcej, pojawiła się obawa, że obecność tak wielkiej gwiazdy przyćmi sam film, na co reżyser za nic nie mógł pozwolić.
Jar Jar Binks został ostatecznie wygenerowany komputerowo i wszedł do kanonu najbardziej irytujących postaci w historii kina. Sam Ahmed Best zmierzył się z wieloma nieprzyjemnościami, w związku ze swoim udziałem w powołaniu stwora do życia. Zatem, Lucas odrzucając propozycję Jacksona najprawdopodobniej wyświadczył mu ogromną przysługę.
Zobacz też: Aktor wcielający się w Jar Jar Binksa miał myśli samobójcze po hejcie na jego postać
Oceń artykuł