Największe rozczarowania nominacji do Oscarów 2018

Jak co roku filmowcy i ich dzieła będą walczyć o najważniejszą nagrodę w branży - Oscary. Jednak niektóre decyzji Akademii Filmowej rozczarowują.
Oscary 2018 zostaną rozdane dopiero w marcu, ale już budzą wielkie emocje wśród kinomanów. 23 stycznia 2018 roku ogłoszono które filmy i jacy twórcy mają szansę na złotą statuetkę. Na razie największe szanse ma film Guillermo del Toro „Kształt wody”, ponieważ zdobył aż 13 nominacji. Tuż za nim jest „Dunkierka” Christophera Nolana z 8 nominacjami. Jednym z największych zaskoczeń jest horror Jordana Peele'a „Uciekaj!”, który ma szansę wygrać w 3 kategoriach. Oprócz niespodzianek pojawiły się również rozczarowania.
Oscary 2018 - największe rozczarowania nominacji
5. „Tamte dni, tamte noce”
Dramat w reżyserii Luci Guadagnino oczywiście został doceniony przez członków Akademii Filmowej i został nominowany w kilku kategoriach. Chodzi jednak o brak nominacji dla Armie Hammer i Michaela Stuhlbarga za najlepsze role drugoplanowe. Obie postacie pełnią ważną funkcję w filmie, zwłaszcza monolog Stuhlbarga, pojawiający się pod koniec opowieści, który sprawia, że „Tamte dni, tamte noce” na długo pozostają w pamięci widza.
4. „Pokot”
Polacy mają na swoim koncie kilka Oscarów. Przed każdą nominacją trzymamy kciuki za rodzime produkcje. W tym roku niestety się nie udało. Najpoważniejszym kandydatem do kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny był „Pokot” Agnieszki Holland, który idealnie łączył lekkość kina komercyjnego z baśniowym klimatem rodem z książki Olgi Tokarczuk oraz tematyką charakterystyczną dla polskiego kina. Akademia Filmowa stwierdziła jednak, że są lepsze filmy spoza USA. Na szczęście „Twój Vincent” w reżyserii Doroty Kobieli ma szanse na statuetkę za najlepszą animację.
3. „The Florida Project”
Film Seana Bakera został doceniony przez publiczność festiwalu filmowego w Cannes. Ale jak wiadomo, zdanie krytyków nie zawsze pokrywa się ze zdaniem zwykłych widzów. Tym razem było inaczej i widownia również pokochała smutną, ale prawdziwą historię matki i córki z biednej warstwy USA. Fani filmu mieli nadzieję, że „The Florida Project” zostanie nominowany w kategorii najlepszy scenariusz. Niestety, przegrał z innymi tytułami. Na pocieszenie Willem Dafoe otrzymał nominację dla najlepszego aktora drugoplanowego, za rolę menadżera przydrożnego motelu.
2. „Czwarta władza”
Co roku pojawia się ten sam problem. Film, który nie jest wybitnym dziełem, ale ze względu na poruszanie historycznego lub społecznego tematu ważnego dla Amerykanów dostaje nominacje. Tym razem chodzi o produkcję Stevena Spielberga zatytułowaną „Czwarta władza”, opowiadającą o konflikcie między dziennikarzami Washington Post a rządem USA. Tytuł został nominowany w kategorii najlepszy film, a Meryl Streep ma szansę dostać nagrodę za najlepszą rolę żeńską.
1. James Franco
Największy przegrany tegorocznych Oscarów. James Franco za film „Disaster Artist”, który wyreżyserował i w którym zagrał główną rolę, otrzymał wiele nagród, między innymi Złoty Glob. Akademia Filmowa doceniła genialną produkcję o najgorszym filmie świata jedynie w kategorii scenariusza. Wiele osób liczyło, że „Disaster Artist” będzie nominowany za reżyserię i jako najlepszy film, a Franco będzie miał szansę dostać Oscara za najlepszą rolę męską. Niestety tak się nie stało. Na ten stan rzeczy prawdopodobnie miały oskarżenia, które pojawiły się wobec Franco tuż przed ogłoszeniem nominacji. 5 kobiet wyznało, że aktor w przeszłości molestował je seksualnie. Artysta oczywiście zaprzeczył oskarżeniom, ale mleko się rozlało. Z drugiej strony to niepowodzenie idealnie wpisuje się w klimat filmu o Tommym Wiseau.
Które filmy dostaną Oscary 2018? Przekonamy się już 4 marca 2018 roku, kiedy zostaną wręczone złote statuetki.
Oceń artykuł