„Predator” z dźwiękami z Contry
Arnold Schwarzenegger w starciu z kosmicznym łowcą. Poważna sprawa, nawet wtedy, gdy całość okraszona jest 8-bitowymi dźwiękami.
Jeden z bardziej znanych tytułów ze świata elektronicznej rozrywki pochodzący z 1987 roku. W produkcję Konami można było pograć na automatach, czy na konsoli Nintendo Entertainment System (NES). Polskim graczom Contra jest jednak przede wszystkim znana z ekranów telewizorów, do których podłączony był Pegasus (chyba, że ktoś jednak posiadał oryginalny sprzęt od Nintendo).
Nostalgiczne oczy wyobraźni ponownie widzą rozpikselowanego, w porównaniu do dzisiejszych standardów, komandosa, który walczy z kosmitami i wrogimi oddziałami. Z pewnością wielu spędziło przy tym tytule całe godziny swojego życia, a gdyby ponownie dostali pad do ręki to w odstawkę poszedłby Wiedźmin czy inny gorący tytuł, aby ponownie móc wejść w świat 2D.
Przedstawiliśmy o co pokrótce chodziło w Contrze. A na czym opiera się zarys fabularny „Predatora” z Arnoldem Schwarzeneggerem? Grupa komandosów trafia do południowoamerykańskiej dżungli, aby walczyć z partyzantami. Ostatecznie jednak musi stawić czoła niebezpiecznemu drapieżcy z kosmosu. Zauważacie podobieństwa?
Nic zatem dziwnego, że te w pewien sposób tożsame ze sobą światy ktoś postanowił połączyć w całość. Zgadza się czas ich powstania, a także ogólna koncepcja im przyświecająca. I tak oto otrzymujemy obraz z „Predatora” połączony ze sferą audio z Contry:
Tęsknicie za 8-bitową erą? Do takowej możecie powrócić za sprawą przeróbek metalowych kawałków. Takich wersji doczekały się utwory Metalliki, Toola i Linkin Park czy też cały gatunek hair metalu, a także Behemoth - ten Nergala, jak i utwór Danimala Cannona.
Jeżeli zaś brakuje Wam kosmicznego drapieżnika, to jeszcze w tym roku ruszy plan zdjęciowy filmu „The Predator”. Scenariusz został napisany przez Freda Dekkera i Shane'a Blacka, który jest też reżyserem dzieła. Obraz trafi do kin w marcu 2018.
Jak Wam się podoba mashup „Predatora” i Contry?
Oceń artykuł
