Reżyser "Bohemian Rhapsody" zapłaci 150 tysięcy dolarów w związku z oskarżeniami o gwałt

Bryan Singer w grudniu 2017 roku został oskarżony przez Cesara Sancheza-Guzmana o gwałt, do którego rzekomo miało dojść w 2003 roku. Reżyser zapłacił 150 tysięcy dolarów, aby umorzyć sprawę.
Bryan Singer zgodził się zapłacić 150 tysięcy dolarów, aby umorzyć sprawę dotyczącą oskarżeń o gwałt, do którego rzekomo doszło w 2003 roku. Jak podaje serwis Variety, jedną ze stron porozumienia jest Casar Sanchez-Guzman, który podał reżysera do sądu w grudniu 2017 roku.
Bryan Singer zapłacił 150 tysięcy dolarów za umorzenie sprawy o gwałt
Mężczyzna twierdził, że do incydentu doszło na imprezie jachtowej w Seattle, gdy Sanchez-Guzman miał zaledwie 17 lat. Według jego oświadczenia, Bryan Singer miał go zgwałcić oralnie i analnie. Po latach doszło jednak do umorzenia sprawy i reżyser zapłacił 150 tysięcy dolarów, chociaż jego prawnicy wciąż utrzymują, że wciąż nie ma dowodów na to, że Singer pojawił się na wspomnianej imprezie.
Jego prawnik Andrew Brettler wydał oficjalne oświadczenie:
Pozew dłużnika przeciwko panu Singerowi nie miał żadnej podstawy prawnej. Pan Singer zaprzeczył, żeby kiedykolwiek poznał mężczyznę, a co dopiero prowadził jakąś interakcję z osobą. Decyzja o zakończeniu sprawy z osobą zajmującą się bankructwem było jedynie posunięciem biznesowym, ponieważ koszty poniesione za postępowanie sądowe przewyższałyby te, które bankrut musiałby uiścić wobec swoich kredytodawców.
Według doniesień Variety, 61 tysięcy dolarów zostanie poświęcone na spłatę długów studenckich Sancheza-Guzmana, następnie poniesie koszta postępowania sądowego, a jeżeli jeszcze coś zostanie, to trafi do Sancheza-Guzmana. Prawdopodobnie oznacza to również zakończenie całej sprawy.
Oceń artykuł