Reżyser „Thora: Ragnarok” jest otwarty na kolejne filmy Marvela, ale nie chce reżyserować „Star Wars”

Sergiusz Kurczuk
23.10.2017 11:58
Reżyser „Thora: Ragnarok” jest otwarty na kolejne filmy Marvela, ale nie chce reżyserować „Star Wars” Fot. Album Online/East News, Wojciech Strozyk/REPORTER/East News

Reżyser najnowszej części przygód boga piorunów od Marvel Studios wypłynął z jeziorka filmów niezależnych na szerokie wody kina komercyjnego. Chociaż z chęcią wyreżyseruje kolejny film rozgrywający się w uniwersum Marvela, zapowiedział, że nie podejmie się nigdy stworzenia filmu dziejącego się w świecie „Gwiezdnych Wojen”. Dlaczego?

Taika Waititi jeszcze do niedawna był twórcą, znanym jedynie dzięki swojemu najsłynniejszemu filmowi „Co robimy w ukryciu”, czyli paradokumentalnej komedii o wampirach. Ale nie oszukujmy się, tamta produkcja nie była przeznaczona dla masowego widza. Marvel Studios i muzyka Led Zeppelin dały jednak szanse zdolnemu Nowozelandczykowi, jednocześnie ratując kinową serię o Thorze. Film „Thor: Ragnarok” w przeciwieństwie do dwóch poprzednich części, został bardzo dobrze przyjęty przez krytyków i tych nielicznych szczęśliwców wśród zwykłej widowni, która już zobaczyła najnowszą propozycję od Marvela. 

Przed Waititim otworzyły się drzwi do wielkiej kariery w Hollywood i już w planach ma aktorską adaptację słynnej mangi „Akira”. Szef Marvel Studios Kevin Fiege jest zachwycony 3. częścią Thora, więc wielce prawdopodobne niebawem zobaczymy kolejny blockbuster reżysera osadzony w uniwersum zbudowanym na podstawie komiksów. Jednak Waititi zastrzegł, że nigdy nie zamierza stworzyć żadnego filmu dziejącego się dawno, dawno temu w odległej galaktyce. O powodach tej decyzji opowiedział w wywiadzie z New York Times. 

Ta seria jest bardzo trudna. Nie ma tam za dużo miejsca dla kogoś takiego jak ja. Ciasny kanon i ton „Gwiezdnych Wojen” zawsze był zbyt poważny, tymczasem filmy Marvela, podobnie jak tysiące komiksów, z których wyskoczyły, mają szerokie spektrum od dramatu po lekką komedię. Poza tym improwizacja było ważnym narzędziem w każdym filmie Marvela od czasów Roberta Downeya Jr., który przetarł szlaki jako Iron Man.

Najwidoczniej reżyser podjął decyzję, patrząc na przykład Phila Lorda i Christophera Millera, którzy początkowo mieli stworzyć film o przygodach Hana Solo. Nieudana współpraca tych filmowców z Lucasfilm dowiodła, że komedia i improwizacja, nie idzie w parze z filmami osadzonymi w świecie Star Wars. Tymczasem Marvel Studios pozwala reżyserom i aktorom na sporą dawkę inwencji twórczej. Dialogi zarówno w „Thorze: Ragnarok”, jak i pierwszej części „Iron Mana” w dużej mierze powstawały na planie zdjęciowym. Polska premiera najnowszego hitu MCU już 26 października 2017 roku. 

 

Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.