Rian Johnson zdradza najgłupsze pomysły na wątek pochodzenia Rey

Rey jest jedną z najbardziej tajemniczych postaci z uniwersum „Star Wars”. Rian Johnson miał wiele pomysłów dotyczących rodziców młodej Jedi. Niektóre były naprawdę dziwne.
Po premierze „Przebudzenia Mocy” fani „Gwiezdnych Wojen” mieli bardzo wiele pytań, dotyczących dobrze znanych, jak i całkiem nowych postaci. Jednym z nich było pochodzenie Rey granej przez Daisy Ridley. Miłośnicy „Star Wars” liczyli na to, że wraz z premierą „Ostatnich Jedi” dowiedzą się w końcu, kim jest tajemnicza młoda Jedi. W sieci można było znaleźć mnóstwo fanowskich teorii, dotyczących Rey. Ojcostwo przypisywano Luke'owi Skywalkerowi i Hanowi Solo. Były też pomysły, że dziewczyna jest córką Lei Organy, albo wnuczką Obi-Wana Kenobiego.
Kim byli rodzice Rey?
Niestety film „Ostatni Jedi” w reżyserii Riana Johnsona rozczarował wielu fanów pod względem wytłumaczenia pochodzenia Rey. W kluczowej scenie Kylo Ren (Adam Driver) wyjawia młodej adeptce Mocy, że jej rodzice byli zwykłymi kosmicznymi menelami, którzy sprzedali ją do niewoli za garść pieniędzy. Nie tego spodziewała się Ray i widzowie, którzy liczyli na spektakularny zwrot akcji rodem z „Imperium Kontratakuje”. Oczywiście Ren mógł tylko manipulować dziewczyną, by przeciągnąć ją na swoją stronę, ale z drugiej strony prozaiczność pochodzenia Rey wprowadza nowatorskie spojrzenie na baśniowe uniwersum „Star Wars”.
Rian Johnson został zapytany o ten wątek w rozmowie z portalem /Film. Okazuje się, że filmowiec miał mnóstwo pomysłów na to, jak odpowiedzieć na pytanie: kim jest Rey? Pojawiły się jednak koncepcje, które były całkowicie absurdalne.
Szczerze spisałem wszystko, co przyszło mi do głowy. Nawet okropne ewentualności, przy których mówiłem sam sobie: „Nie to chcemy zrobić”. Najmniej głupie było: „Czy ona jest klonem?”. Gwarantuję, że każda z teorii, którą można teraz znaleźć na Reddicie była na tej liście.
Johnson wspomniał również o najgorszym jego zdaniem pomyśle odnośnie do pochodzenia Rey.
Najgłupszym było: „Czy ona jest robotem?”. Dobra, widzieliśmy biomechaniczne realistyczne ciało na ręce Luke'a, czy technologia mogła pójść tak daleko, przez 30 lat?
Reżyser wyznał, że patrząc z dzisiejszej perspektywy, bardzo bawi go ten pomysł. Gdyby podjął tę decyzję, wywróciłby uniwersum do góry nogami, rozsierdzając fanów „Star Wars” jeszcze bardziej. Słów Kylo Rena nie można traktować jako prawdy objawionej, o czym sam Johnson zresztą wspominał. Całkiem możliwe, że IX epizod przyniesie nowe informacji o pochodzeniu Rey. Film trafi do kin dopiero w grudniu 2019 roku.
Oceń artykuł