Odtwórcy roli Bonda oddali hołd Seanowi Connery'emu: "Wielki aktor i człowiek"

02.11.2020 13:20
Sean Connery James Bond|undefined Fot. . Collection Christophel / RnB/EAST NEWS

Daniel Craig, Pierce Brosnan, Timothy Dalton i George Lazenby oddali hołd zmarłemu Seanowi Connery'emu. "Wielki aktor i człowiek", "Najlepszy Bond" - tak określają go w swoich wspomnieniach wszyscy odtwórcy roli Jamesa Bonda.

Sean Connery, niekwestionowana ikona kina oraz zwycięzca tytułu najlepszego Jamesa Bonda w historii, zmarł 31 października 2020 roku w wieku 90 lat. Aktora pożegnała rodzina i bliscy oraz miliony kinomanów na całym świecie. Hołd zmarłemu aktorowi oddali m.in. twórcy serii o Agencie 007, a także wszyscy żyjący odtwórcy tej ikonicznej postaci, której styl i kierunek w kinie nadał właśnie Sean Connery.

Przeczytaj także

Odtwórcy Bonda o Seanie Connerym: "Wielki aktor i człowiek", "Najlepszy Bond", "Niedościgniony wzór i inspiracja"

Daniel Craig, aktualny James Bond, którego już niebawem zobaczymy w jego piątym i ostatnim filmie o Agencie 007, śmierć Seana Connery'ego skomentował słowami:

Z ogromnym smutkiem przyjąłem informację o odejściu jednego z prawdziwie wielkich ludzi kina. Sir Sean Connery zostanie zapamiętany jako Bond i nie tylko. Zdefiniował całą epokę i styl. Dowcip i czar, które prezentował na ekranie mogą być mierzone w megawatach. Pomógł stworzyć współczesny blockbuster. I wciąż będzie wpływał na aktorów i filmowców w nadchodzących latach. Myślami jestem przy jego rodzinie i bliskich. Gdziekolwiek jest, mam nadzieję, że jest tam też pole golfowe.

Pożegnanie Seana Connery'ego zamieścił na Instagramie także poprzednik Daniela Craiga, Pierce Brosnan, który w Bonda wcielał się czterokrotnie w filmach "Goldeneye", "Jutro nie umiera nigdy", "Świat to za mało" i "Śmierć nadejdzie jutro" w latach 1995-2002. "Byłeś dla mnie największym Jamesem Bondem", "Wyznaczyłeś nam drogę" napisał w swoim pełnym wzruszenia poście. 

Sir Sean Connery, byłeś największym Jamesem Bondem dla mnie jako chłopca i jako mężczyzny, który sam został Jamesem Bondem. Rzuciłeś długi cień kinowej świetności, która będzie żyć wiecznie. Wyznaczyłeś drogę wszystkim nam, którzy podążaliśmy Twoimi ikonicznymi śladami. Każdy z nas kolejno patrzył na Ciebie z czcią i podziwem, kiedy posuwaliśmy się naprzód z naszymi własnymi interpretacjami tej roli. Byłeś wielki na każdej płaszczyźnie, jako aktor i jako człowiek, i zostaniesz taki do końca świata. Byłeś kochany przez świat, który teraz będzie za Tobą tęsknił. Niech Cię Bóg błogosławi, odpoczywaj w spokoju.

Słowa uznania pod adresem zmarłego Seana Connery'ego wyraził także Timothy Dalton, który w Jamesa Bonda wcielił się dwa razy w latach 1987 ("W obliczu śmierci") i 1989 ("Licencja na zabijanie"). W jego oświadczeniu cytowanym przez dziennik "The New York Times" czytamy:

Sean był cudowną osobistością. Wielkim przewodnikiem.

Post poświęcony pierwszemu i najważniejszemu Jamesowi Bondowi w historii kina udostępnił również jego bezpośredni następca, George Lazenby, który Agenta 007 zagrał tylko jeden raz, w 1969 roku w filmie "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości".

Dopiero co kilka tygodni temu życzyłem Seanowi wszystkiego najlepszego z okazji jego 90. urodzin. Teraz jest mi bardzo przykro, kiedy składam kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom. Oczywiście, Sean Connery był Jamesem Bondem, który zainspirował mnie osobiście, ale wydaje i się, że ucieleśniał całą epokę, lata 60. Spotkałem Seana parę razy i cieszyłem się, że wyraził aprobatę wobec mojego Bonda - "W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości". Zamierzał zrobić mój film wiele razy i uważał, że była to najlepsza z opowieści Fleminga. Ale, dla mnie, najważniejszą rzeczą była jego praca wykraczająca daleko poza Bonda: sięgająca działalności charytatywnej, rodziny, polityki i golfa. To był człowiek, który działał zgodnie z własnym sercem. Opuścił nas wielki aktor, wielki człowiek i niedoceniony artysta. Moje myśli są przy Lady Micheline oraz dzieciach i wnukach Seana. Z miłością, George

Także spadkobiercy Sir Rogera Moore'a, najdłużej wcielającego się w postać Agenta 007, którego nie ma już wśród nas od 2017 roku, oddali hołd Seanowi Connery'emu za pośrednictwem mediów społecznościowych:

Jak nieskończenie smutno jest słyszeć wieści o odejściu Sir Seana Connery'ego. On i Roger byli przyjaciółmi przez wiele dekad i Roger zawsze podtrzymywał, że Sean był najlepszym Jamesem Bondem w historii. RIP

Sean Connery nie żyje. Miał 90 lat

Sean Connery był jednym z najwybitniejszych aktorów swojego pokolenia. Prócz ikonicznej postaci Jamesa Bonda, stworzył wiele innych niezapomnianych ról, m.in. w "Imieniu Róży", "Polowaniu na czerwony październik", "Indianie Jonesie i ostatniej krucjacie" oraz "Nietykalnych", za którą otrzymał Oscara.

Aktor cierpiał na demencję. Odszedł podczas snu z nieznanych dotąd przyczyn. O jego śmierci poinformowała rodzina.

 

Przeczytaj także
Natalia Hluzov
Natalia Hluzow Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.