Sigourney Weaver krytykuje współczesnych reżyserów

Kamil Dachnij
19.07.2017 15:56
Sigourney Weaver krytykuje współczesnych reżyserów Fot. kadr z filmu

Odtwórczyni ikonicznej Ellen Ripley z serii „Obcy” nie ma zbyt dobrego zdania o dzisiejszych twórcach filmowych. 

Przemysł filmowy ulega ciągłym przekształceniom. Wszystko za sprawą gwałtownie rozwijającej się technologii, która zmusza teraźniejszych reżyserów do zmienienia swojego podejścia, aby nie pozostać w tyle. Fundamentalna zmiana, jaka nastąpiła w stylu kręcenia filmów w Hollywood nie umknęła uwadze Sigourney Weaver, którą mogliśmy ostatnio oglądać w bardzo ciekawej krótkometrażówce niedoszłego twórcy „Obcego 5”, Neilla Blomkampa. Legendarna aktorka w jednym z ostatnich wywiadów wskazała na największą różnicę, jaka zachodzi między starymi a młodymi reżyserami:

Myślę, że obecnie odbywa się znacznie mniej rozmów między aktorami a reżyserami. Nigdy nie byłam zbyt gadatliwa, ale zauważyłam, że reżyserzy nie kierują aktorami tak bardzo, jak kiedyś. Nie wiem, może uważają, że nie potrzebuję, aby ktoś mną kierował - co oczywiście nie jest prawdą, bo aktorzy zawsze potrzebują jakiejś wskazówki - ale myślę, że albo nie mają odpowiedniego doświadczenia lub mają nadzieję, że możesz po prostu poradzić sobie bez ich pomocy. Jest teraz znacznie trudniej zdobyć młodym reżyserom doświadczenie, którego mogą potrzebować do pracy z aktorami.

W przeciągu swojej bogatej kariery amerykańska aktorka pracowała z takimi twórcami jak sir Ridley Scott, James Cameron, Ivan Reitman, M. Night Shyamalan, David Fincher, Roman Polański czy Peter Weir, co tylko może umacniać jej opinię odnośnie obecnego stanu kinematografii. Są jednak wyjątki od reguły. Reżyser 2. części „Jurassic World” J.A. Bayona był w stanie dobrze ją poprowadzić w filmie „Siedem minut po północy” z 2016 roku. Być może Weaver w zawoalowany sposób komentowała swoją przygodę z serialem Netfliksa „The Defenders” (premiera 18.08.2017), gdzie zagrała postać Alexandry. W serialach przeważnie każdy odcinek jest kręcony przez innego reżysera, co może być dość frustrującym doświadczeniem dla aktorów, którzy rozwijali swoje kariery w filmach pełnometrażowych. Szczególnie, gdy mówimy o osobie, która przeszła do historii jako pierwsza prawdziwa heroina kina akcji. 

Kamil Dachnij Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.