„Solo: A Star Wars Story” klapą finansową po pierwszym weekendzie w kinach

Natalia Hluzow
28.05.2018 13:34
Solo: A Star Wars Story|undefined Fot. plakat filmu "Solo: A Star Wars Story"

Han Solo znalazł się w poważnych tarapatach finansowych. „Solo: A Star Wars Story” poświęcony przygodom młodego szmuglera nie radzi sobie w kinach.

Spin-off „Star Wars” poświęcony młodości Hana Solo od początku budził mieszane uczucia w fanach serii, którzy nie potrafili (i jak widać wciąż nie potrafią) pogodzić się z zastąpieniem Harrisona Forda innym, młodszym aktorem w jego ikonicznej roli. Sceptyczne podejście fanów do filmu i jego mizerna – jak na „Gwiezdne wojny” – promocja przełożyły się na bardzo kiepski efekt finansowy po pierwszym weekendzie wyświetlania filmu w kinach.

„Solo: A Star Wars Story” – ile zarobił film?

W weekend otwarcia „Solo: A Star Wars Story” zarobił jedynie 83,325 mln dolarów w USA i 148,325 mln dolarów globalnie, a więc najmniej od czasów „Ataku Klonów”, które w 2002 roku zarobiły w pierwszy weekend jedynie 80,027 mln dolarów lokalnie („Mroczne widmo” miało jeszcze gorsze otwarcie - 64, 820 mln dolarów).

Co gorsza, jest to wynik z czterech, a nie trzech dni, gdyż film o Hanie Solo miał swoją premierę przy okazji święta Memorial Day przedłużającego weekend w USA. Przypomnijmy, że miesiąc wcześniej  „Avengers: Infinity War” w ciągu 4 dni od amerykańskiej premiery (27 kwietnia 2018) odnotował przychody o wysokości 282.4 mln dolarów w USA (od piątku do poniedziałku). Najlepszym wynikiem z otwarcia, jeśli chodzi o nowe filmy „Star Wars”, może pochwalić się „Przebudzenie mocy”, które przez pierwszy weekend przyniosło prawie 248 mln dolarów przychodów. Produkcja może poszczycić się również 3. miejscem w rankingu najbardziej dochodowych filmów wszech czasów.

„Solo: A Star Wars Story” – dlaczego jest tak źle?

Co ciekawe, „Solo: A Star Wars Story” nie zbiera szczególnie negatywnych recenzji. Na portalu Rotten Tomatoes osiągnął wynik 70%, krytycy oceniają go przeciętnie na 7/10, zaś w recenzji Antyradio.pl otrzymał nawet 8 punktów w 10 stopniowej skali. Dlaczego więc aż tak słabo radzi sobie w zestawieniu box-office?

Przyczyn może być kilka – za krótka przerwa między dwoma filmami z serii „Star Wars” („Ostatni Jedi” trafił do kin w grudniu 2017), konkurencja w postaci „Avengers: Infinity War” i „Deadpoola 2” oraz fakt, że fani oryginalnych „Gwiezdnych wojen” po prostu nie chcą dać szansy Aldenowi Ehrenreichowi w roli Hana Solo.

Wszyscy, którzy są jednak ciekawi, jak młody aktor radzi sobie zastępując Harrisona Forda w jego sztandarowej roli, mogą oglądać go w kinach od 25 maja 2018 roku.

Natalia Hluzow Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.