Sony mogło kupić prawa do wszystkich postaci Marvela za 25 milionów dolarów

Kamil Kacperski
16.02.2018 12:51
Sony mogło kupić prawa do wszystkich postaci Marvela za 25 milionów dolarów Fot. materiały prasowe

Chociaż trudno w to uwierzyć, to były takie czasy, w których Marvel był na skraju bankructwa. Z pomocą firmie przyszło Sony, które kupiło prawa filmowe do Spider-Mana. Okazuje się, że nie była to jedyna postać zaoferowana studiu filmowemu przez komiksowych gigantów.

Większość postaci stworzonych przez Marvela zostało zjednoczonych pod jednym dachem po niedawnym zakupie 21st Century Fox przez Disneya. Jak się jednak okazuje, Sony już kilkanaście lat temu mógł przejąć prawa do wszystkich postaci stworzonych przez Stana Lee i spółkę. Jak donosi Wall Street Journal, studio odpowiedzialne za filmy o Spider-Manie dostało propozycję zakupu praw filmowych do wszystkich marvelowskich superherosów.

Wszystko zaczęło się w 1998 roku, kiedy to Sony chciało posiąść prawa do samego pajęczaka i jego arcyzłoczyńców. W tamtych czasach Marvel był zdesperowany - firma dopiero co wyszła z bankructwa i rozpoczynała swoją przygodę ze sprzedażą praw filmowych, więc nie dziwne, że jak tylko nadarzyła się okazja to chcieli zarobić jak najwięcej.

Dlaczego Sony nie kupiło postaci Marvela?

Przedstawiciel Sony, Yair Landau, spotkał się w sprawie Spider-Mana z nowym szefem Marvela, Ikiem Perlmutterem. Został zaskoczony, kiedy komiksowy gigant zaproponował studio nie tylko człowieka-pająka, ale również takie postaci jak Iron Man, Thor, Kapitan Ameryka, czy Czarna Pantera. Cena takiego pakietu? 25 milionów dolarów.

Landau przedstawił propozycje Marvela szefom Sony, którzy bardzo szybko i bardzo dosadnie nie zgodzili się na propozycje:

Inne postaci Marvela latają wszystkim koło ch*ja. Wracaj tam i negocjuj umowę o samego Spider-Mana.

Sony strzeliło sobie w stopę

Jak powiedzieli, tak też zrobili - kilka miesięcy po pierwszym spotkaniu, Landau i Perlmutter dobili targu. Prawa filmowe Spider-Mana kosztowały Sony całe 10 milionów dolarów, a oprócz tego Marvel miał otrzymać 5% zysku z filmu oraz 50% zysków ze sprzedanych gadżetów. Cena wydaje się być wyjątkowo niska, ale producent Avi Arad, który pracował nad filmami o człowieku-pająku stwierdził, że deal między firmami był żałosny i studio powinno przyjąć propozycję komiksowego giganta.

Prawie dwadzieścia lat później jego słowa stały się nieco prorocze - Marvel ma teraz jedną z najbardziej dochodowych franczyz w historii, a do kin wchodzi właśnie ich 18. film „Black Panther”. Oczywiście, Sony nie miało prawa wiedzieć, że za 25 milionów dolarów mogli kupić markę, która w przyszłości może zarobić dla nich miliardy. Nie mniej jednak, niewątpliwie niesmak pozostaje.

Kamil Kacperski Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.